Inwestorzy zza oceanu wczorajsze notowania zamknęli na plusie. Wzrosty nie należały na pewno do szczególnie wysokich i dynamicznych jednak pozwoliły na zamknięcie indeksu Dow Jones na +0,26 proc., indeksu Nasdaq + 0,56 proc. oraz S&P 500 + 0,62 proc.
Początkowo sesja nie wprowadziła optymizmu w szeregi inwestorów, a powodem ujemnego otwarcia głównych indeksów mogły być rozczarowujące dane o mniejszym od oczekiwań wzroście wydajności pracy ( wzrost o 1,8 wobec prognozy 2,1 proc.) połączone z większym wzrostem kosztów pracy (+ 2,1 proc. wobec prog. +1,8 proc.).
Uwaga inwestorów od początku sesji skupiała się jednak na najbardziej oczekiwanej tego dnia decyzji z rynku USA - decyzji FOMC w zakresie ewentualnych zmian oprocentowania funduszy federalnych oraz co nawet bardziej istotne konferencji po decyzji - większość ankietowanych prognozowała pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie. Po rozpoczętych 19 lipca spadkach indeksów na rynku akcji, a co za tym idzie wzrostu obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki, część inwestorów i analityków dopuszczała możliwość sygnałów ze strony FEDu na temat obniżenia poziomu stóp, a w zabiegu tym upatrywała szans na wsparcie mało aktywnych w ostatnim miesiącu byków.
Uczestnicy rynku bacznie wsłuchiwali się po godzinie 20 naszego czasu w informację o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie i komentarz po publikacji - jak się okazało to komunikat pozwolił indeksom zamknąć się na plusach. Rynek pokazał tym samym, iż inwestorzy wciąż chcą wzrostów, a nie do końca sprzyjające dane z rynku nie będą im w tym przeszkadzały.
We wtorek WIG20 zyskał 1,16% i osiągnął 3.627,49 pkt. WIG wzrósł o 0,98% do 61.343,31 pkt. Obroty wyniosły ponad 1,35 mld zł.