Analitycy pozostają niewzruszeni

Autorzy rekomendacji maklerskich jak dotychczas niewiele robią sobie z lipcowej korekty. Czy inwestorzy powinni podzielać ich optymizm?

Publikacja: 09.08.2007 09:36

Pomimo lipcowych spadków na giełdzie, które wywołały u wielu inwestorów większą potliwość rąk, autorzy rekomendacji pozostali niewzruszeni. Gros cen docelowych pozostało na niezmienionych poziomach. W praktyce oznacza to tyle, że w niedługim czasie powrót do trendu wzrostowego może być całkiem prawdopodobny.

W przeszłości na spore korekty trendu wzrostowego analitycy sporządzający rekomendacje reagowali dwojako - obniżali masowo wyceny lub też praktycznie zupełnie ignorowali spadki. Pierwsza reakcja miała miejsce na przykład w czerwcu ubiegłego roku. Skutek był taki, że rynek zalała kolejna fala spadków, która zepchnęła indeks WIG20 o następne 13 proc. niżej. Drugi typ odzewu analityków następował podczas każdej większej korekty w 2007 roku. Efekt? Rynek błyskawicznie wracał do poprzednich poziomów, by kontynuować marsz na północ.

Upór analityków jest o tyle zastanawiający, że miało miejsce co najmniej kilka wydarzeń, które powinny wpłynąć na ceny docelowe. Z jednej strony, dwie podwyżki stóp procentowych za pasem i kolejne na horyzoncie. Działania banku centralnego w oczywisty sposób zwiększają koszt kapitału - zarówna dla przedsiębiorstw, jak i inwestorów - powinny więc być źródłem obniżek wycen. Z drugiej jednak strony nieliczne raporty kwartalne giełdowych banków, które już ujrzały światło dzienne, po raz kolejny są lepsze od oczekiwań. Można z tego wnosić, że powinno nas czekać podkręcenie i tak już wyśrubowanych szacunków "wartości wewnętrznych" pożyczkodawców z GPW. Większe zmiany w rekomendacjach nastąpią jednak zapewne dopiero po zakończeniu sezonu publikacji wyników za II kwartał.

Wróci sentyment

do deweloperów?

W lipcu największe nadzieje analitycy giełdowi związali z branżą deweloperską. Po miesiącu sporych spadków skutek jest taki, że to właśnie firmy z tej branży są obecnie najbardziej niedowartościowane - przynajmniej względem rekomendacji. Średnie niedoszacowanie wynosi obecne aż 23 proc., co jest wielkością niemałą. Bardzo atrakcyjny pozostaje również sektor informatyczny. Raporty analityczne mówią o średnim potencjale wzrostu o około 19 proc. Nieźle wygląda też sytuacja branż telekomunikacyjnej i handlowej. Zdaniem fachowców, obie mają przed sobą ponad 17-procentową zwyżkź.

Co ciekawe, wbrew obiegowym opiniom, rekomendacje maklerskie wcale nie wskazują, że perspektywy małych spółek mają siź gorzej niż giełdowych gigantów. Wrźcz przeciwnie, średnia wycena małej spółki na warszawskim parkiecie (zaliczanej przez GPW do klasy S) daje jej szansę na 20 procent wzrostów, natomiast w przypadku firm średnich (M) jest to 16 proc. Duże przedsiębiorstwa (L) są notowane przeciętnie 13 proc. poniżej wartości wewnętrznej.

Uwaga na AmRest i Sygnity

Jeśli chodzi o konkretne spółki, to wedle rekomendacji na miano największej gratki z GPW zasługują American Restaurants. Na początku lipca Wood&Company wycenił papiery właściciela Pizzy Hut i KFC na 195 zł, podczas gdy na zamknięciu wczorajszej sesji płacono za nie 116 zł. 68-procentowy potencjał nie wydaje się całkiem nierealny, ponieważ jeszcze niedawno sam zarząd kupował akcje po 130 zł, czyli powyżej obecnej ceny rynkowej.

Wszystko wskazuje na to, że całkiem sporo może też pozwolić zarobić Sygnity. Spółka informatyczna otrzymała w ciągu ostatniego miesiąca trzy rekomendacje, które przeciętnie dają szansę na ponad 40-procentowe wzrosty. Najlepszej myśli są specjaliści z Erste, którzy wyceniają walory Sygnity na 131,6 zł, wobec kursu 68,2 zł.

Lipcowe rekomendacje maklerskie pozostawiają inwestorom sporo miejsca na optymizm. Wszystko może się wprawdzie zmienić, jeśli biura maklerskie postanowią jednak dokonać ich rewizji. Jeśli tak miałoby się stać, najlepsza okazja ku temu nadarzy się już za dwa tygodnie, po sezonie publikacji wyników za II kwartał.

Strzał w dziesiątkę

Uratowali inwestorów przed stratami

Spółka: Kredyt Bank

Rekomendacja: "Sprzedaj"

Biuro: UniCredit CA IB

Lipiec z pewnością nie zapisze się pozytywnie

w pamięci inwestorów. Warszawski Indeks Giełdowy, obrazujący koniunkturę na krajowym rynku akcji, spadł o 5,7 proc. Jeszcze więcej straciły na wartości spółki mniejsze - indeks sWIG80 zakończył ostatni miesiąc aż 10 proc. niżej w porównaniu z czerwcem. W takim okresie zadanie analityków polega przede wszystkim na wskazaniu spółek, które są przewartościowane, aby uchronić inwestorów przed spadkami. Najlepiej w tej sztuce popisał się Marcin Jabłczyński z UniCredit CA IB.

Analityk w raporcie opublikowanym 25 czerwca

zalecił klientom sprzedawanie walorów Kredyt Banku. Cena docelowa wyznaczona została na 20,30 zł,

podczas gdy na rynku papierami handlowano po 26,94 zł.

Dlaczego Marcin Jabłczyński zdecydował się na tak negatywną ocenę akcji banku? Zaważyło kilka kwestii. Po pierwsze, specjalista miał raczej mieszane uczucia na temat wyników pożyczkodawcy za I kwartał. Bank wprawdzie pokazał wzrost zysku operacyjnego,

ale wiele wartości - zmiana zysku netto czy dochody odsetkowe - znalazło się poniżej oczekiwań. Kredyt Bank nie był też tani. Wskaźnik ceny do zysku

wynosił 22 i był stosunkowo wysoki względem

średniej branżowej. Na to wszystko nałożył się jeszcze niepokój specjalisty związany z rezygnacjami

członków zarządu, które mogły opóźnić procesy

restrukturyzacji.

W dniu publikacji rekomendacji akcje banku

kosztowały na giełdzie 26,94 zł. W ciągu następnego miesiąca ich cena spadła nawet do 22,5 zł. Kto posłuchał zaleceń profesjonalistów z UniCredit CA IB, mógł uniknąć nawet 16,5-proc. przeceny.

WPADKA MIESIĄCA

Nastroje nie sprzyjały wzrostom

Spółka: Polnord

Rekomendacja: "Kupuj"

Biuro: Deutsche Bank

Które spółki straciły w lipcu najwięcej? Odpowiedź jest prosta. Te same, które we wcześniejszych miesiącach dały najwięcej zarobić.

Branża budowlana i deweloperzy - czarne konie obecnej hossy - z pewnością nie należały w lipcu do najszczęśliwszych inwestycji. Indeks WIG-Budownictwo obrazujący koniunkturę w tej branży spadł

w ubiegłym miesiącu o 15,8 proc. O możliwym przewartościowaniu sektora - a szczególnie mniejszych firm - większość analityków próbowała zakomunikować inwestorom już od dawna. Zdarzali się jednak również tacy, którzy wśród spółek budowlanych wciąż próbowali wskazywać atrakcyjne inwestycje. Należał do nich między innymi Deutsche Bank.

W rekomendacji maklerskiej z 22 czerwca specjaliści zasugerowali inwestorom kupowanie papierów

Polnordu. Raport analityczny dawał spore powody do optymizmu, ponieważ fachowcy oszacowali wartość wewnętrzną, przypadająca na jedną akcję firmy budowlanej na 396 zł, podczas gdy cena rynkowa oscylowała wówczas wokół 300 zł. Oznaczało to potencjał wzrostu o przeszło 30 proc. Rynek zdecydował się jednak nie posłuchać wskazówek analityków i ostatecznie kurs akcji boleśnie spadł. Po miesiącu - zamiast 396 zł - za akcje płacono nawet jedynie 187 zł.

Czy czeka nas powrót do trendu?

Jakkolwiek kontrowersyjnie może zabrzmieć takie stwierdzenie,

wydane ostatnio rekomendacje wskazują, że czeka nas okres

intensywnych zwyżek i powrót do trendu. Obecna "wartość

wewnętrzna" indeksu WIG20 wynosi 3940 punktów, co przekłada się na 8-procentowy potencjał wzrostu.

Wartość indeksu rekomendacji na wybrany dzień wyliczana jest na podstawie średniej z wycen spółek wchodzących w skład WIG20. Wyceny pochodzą z rekomendacji maklerskich sporządzonych

w ciągu miesiąca poprzedzającego dzień, na który liczona jest

wartość indeksu rekomendacji.

BM Banku BPH najskuteczniejsze

Podczas sporych spadków na rynkach inwestorów najbardziej cieszą te rekomendacje, które pomagają im uratować portfelW lipcu na pierwsze miejsce w tej kategorii zasłużyli sobie analitycy BM Banku BPH dzięki trafnej rekomendacji dotyczącej Stalprofilu. Kolejne miejsca w podsumowaniu zajęły UniCredit CA IB oraz KBC Securities.

Wykres przedstawia, ile maksymalnie traciły akcje rekomendowanych spółek w ciągu miesiąca od daty wydania raportu. Statystyka dotyczy analiz z czerwca bieżącego roku, a następnie zachowania opisywanych spółek w lipcu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy