EBC zwiększa płynność na rynku

Europejski Bank Centralny chce odblokować rynek kredytowy, gdyż pojawiła się na nim niechęć banków do pożyczania pieniędzy, a stopy procentowe w eurolandzie poszły w górę

Publikacja: 10.08.2007 09:08

Europejski Bank Centralny uruchomił wczoraj nieograniczone środki finansowe, żeby zwiększyć płynność rynku i doprowadzić do spadku ostatnio windowanej w górę ceny jednodniowych kredytów (overnight). Bankom pożycza pieniądze na 4 proc. EBC zamierza honorować wszystkie wnioski o kredyt. Wczoraj banki dostały 94,8 mld euro (130,2 mld USD), a Fed zasilił system bankowy USA kwotą 24 miliardów dolarów.

Niechęć do pożyczania

Bank centralny strefy euro chce odblokować rynek. Ostatnio, z powodu kryzysu na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA, wzrosła niechęć do udzielania pożyczek, a jednodniowe stopy w Europie podskoczyły do 4,7 proc., czyli powyżej stopy referencyjnej EBC. Wczoraj, po zapowiedzi EBC, koszt jednodniowego kredytu obniżył się do 4,25 proc. (w skali roku). Na rynku panuje duża niepewność co do skali zaangażowania europejskich instytucji finansowych w USA.

Wszyscy są podejrzani

- Każdy bank jest podejrzewany i nikt nikomu nie chce pożyczyć obecnie pieniędzy - skomentowała Ina Steinke z NordLB w Hanowerze, handlująca instrumentami rynku pieniężnego.

Na londyńskim rynku międzybankowym stopy też wzrosły. Koszt jednodniowej pożyczki dolarowej wzrósł wczoraj z 5,35 proc. do 5,86 proc. w skali roku. To najwyższy poziom od początku 2001 r.

BNP Paribas - kolejna ofiara

Wczoraj ujawniła się kolejna europejska ofiara kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA. BNP Paribas, największy francuski bank, wstrzymał wycofywanie pieniędzy przez klientów trzech funduszy inwestycyjnych, tłumacząc to niemożnością właściwej wyceny jednostek. Chodzi o takie fundusze, jak Parvest Dynamic ABS, BNP Paribas ABS Eurobor i BNP Paribas ABS Eonia. 27 lipca ich aktywa szacowano na 2 miliardy euro, w tym 700 milionów euro miały ulokowane w obligacjach zabezpieczonych ryzykownymi kredytami (subprime) w USA. Wartość tych papierów spada, gdyż coraz więcej kredytobiorców nie spłaca zobowiązań w terminie.

Zdaniem kierownictwa BNP Paribas, "całkowity zanik płynności w pewnych segmentach rynku sekurytyzacyjnego w USA uniemożliwia uczciwą wycenę pewnych aktywów bez względu na ich jakość czy rating".

W ubiegłym tygodniu BNP Paribas ogłosił swoje wyniki za II kwartał, kiedy zysk wzrósł o 20 proc. Wówczas dyrektor generalny Baudouin Prot mówił, że zaangażowanie jego banku na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA jest "absolutnie nieistotne".

3 sierpnia wycofywanie pieniędzy ze swojego funduszu zablokował niemiecki Union Investment Management. Zanim to uczynił, stracił 10 proc. aktywów. Frankfurt Trust, zarządzający funduszami BHF- Bank, miał mniej szczęścia, gdyż zanim zdecydował się na wstrzymanie umorzeń, inwestorzy wycofali 20 proc. aktywów.

Nasi sąsiedzi najwięcej problemów mają z IKB Deutsche Industriebank, który w USA może stracić dużo pieniędzy. Jego ratowanie może pochłonąć 3,5 miliarda euro. Wczoraj szczegóły planu pomocy omawiano w Bundesbanku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy