35,1 mln euro, czyli około 135 mln zł, otrzyma konsorcjum firm, które w piątek podpisało z władzami Wrocławia umowę dotyczącą rozbudowy kanalizacji osiedla Ołtaszyn. W skład zwycięskiego konsorcjum wchodzą: giełdowe PBG razem z trzema spółkami zależnymi - Hydrobudową Włocławek (to ona występuje w roli lidera), Hydrobudową Śląsk i poznańską Hydrobudową 9.

Firmy w ciągu 21 miesięcy mają m.in. wybudować sieć kanalizacji sanitarnej o długości 22,8 km, przepompownię ścieków, kanalizację deszczową o długości 9,6 km oraz sieć wodociągową liczącą 16 km. 70 proc. planowanych prac przypada na Hydrobudowę Włocławek. Udział pozostałych firm wyniesie po 10 proc. W praktyce liderowi konsorcjum przypadnie wykonanie aż 80 proc. robót. Przypomnijmy, że Hydrobudowa Włocławek i Śląsk łączą się ze sobą (po fuzji nowy podmiot przyjmie nazwę Hydrobudowa Polska). - Spodziewamy się, że KRS zarejestruje połączenie na początku tego tygodnia - mówi Jacek Krzyżaniak, rzecznik grupy PBG. Wcześniej zarządy spółek liczyły, że rejestracja nastąpi do 14 sierpnia. Gdyby tak się stało, Hydrobudowa Polska mogłaby wrócić na GPW 29 sierpnia. Wrócić, gdyż jedna z łączących się firm - Hydrobudowa Śląsk - była do niedawna spółką giełdową. Jej akcjonariusze mają otrzymać nowe walory Hydrobudowy Włocławek (0,3873 sztuki za każdy posiadany walor). Na potrzeby realizacji fuzji notowania katowickiej spółki zostały zawieszone, począwszy od 9 sierpnia.

- W związku z kilkudniowym opóźnieniem rejestracji połączenia, prawdopodobnie o tydzień opóźni się również pierwsze notowanie Hydrobudowy Polska na giełdzie - zapowiada J. Krzyżaniak. Oznacza to, że giełdowy niebyt Hydrobudowy może się wydłużyć do miesiąca. Paradoksalnie, jest to sytuacja korzystna dla posiadaczy akcji katowickiej spółki, która - ze względu na zawieszenie notowań - "umknęła" gwałtownej przecenie, która w ubiegłym tygodniu zdominowała GPW. Ostatniego dnia obrotu, 8 sierpnia, jeden walor Hydrobudowy Śląsk wyceniono na 209 zł, po wzroście kursu o 3,8 proc.