"Opublikowane dziś dane na temat produkcji przemysłowej i cen produkcji przemysłowej okazały się zbliżone do przewidywań rynku. Nie miały, więc przełożenia na kursy walut" - powiedział starszy ekonomista Banku BPH Marcin Mrowiec.
Zdaniem Mrowca rynek czeka m.in. na wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, zwłaszcza prof. Andrzeja Sławińskiego.
"Ostatnio mieliśmy dość jastrzębie wypowiedzi prof. Czekaja. Jeśli z wypowiedzi innych członków RPP będzie wynikało, że podwyżka stóp w sierpniu jest bardzo prawdopodobna, to będzie oznaczało silne wsparcie dla złotego" - ocenia Mrowiec.
Ekonomista uważa, że w tym tygodniu kluczowe dla polskiego rynku walutowego będzie sytuacja na światowych giełdach. Jeśli sytuacja na parkietach będzie się stabilizowała, to kurs euro/złoty będzie się kształtował w granicach 3,82. W przypadku pogłębiania kryzysu może kierować się w granice 3,86 zł.
Około godz. 17:00 w poniedziałek kurs euro do złotego wynosił 3,8361, a dolara do złotego 2,8463 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3478. O godz. 9.00 za jedno euro płacono 3,8205, a za dolara 2,8322 zł. Eurodolara kwotowano natomiast na poziomie 1,3495. (ISB)