Wczoraj w kontrolowanej przez Impexmetal spółce Aluminium Konin-Impexmetal (AKI) rozpoczął się strajk. Według informacji związkowców, do protestu przystąpiła znakomita większość z 300 pracowników porannej zmiany oraz drugiej, liczącej około 250 osób. Firma zatrudnia łącznie około 1100 pracowników. "Stoi" walcownia, a dział elektrolizy i odlewnia są na podtrzymaniu.
Według oficjalnego komunikatu zarządu AKI, w strajku bierze udział 116 osób, a zakład utrzymuje podstawową działalność produkcyjną za pomocą pracowników, którzy odmówili udziału w strajku, oraz "korzystając z zasobów zewnętrznych".
Powód: zwolnienia
- Nie chodzi nam o podwyżkę, a zakończenie represji wobec pracowników i cofnięcie nielegalnych wypowiedzeń. Sprawą zajmuje się już Państwowa Inspekcja Pracy - tłumaczy Zdzisław Nowakowski, szef działającej w AKI Solidarności, jeden z 32 zwolnionych związkowców. Dodaje, że pracę straciło również około 20 pracowników niezrzeszonych w związkach.
- Przygotowujemy wniosek do sądu grodzkiego - potwierdza Jerzy Jankowski, kierownik konińskiego oddziału PIP. - W naszej ocenie, doszło do rażącego naruszenia praw pracowników przy rozwiązywaniu umów o pracę. Dokonano ich bez zgody związków zawodowych - dodaje. PIP skierowała też do prokuratury zawiadomienie dotyczące art. 218 kk. Mówi on o złośliwym lub uporczywym naruszaniu praw pracowniczych.