Spółki wytwarzające produkty budowlane niezbyt dbają o rentowność, o czym dobitnie świadczy fakt, że wskaźnik ROS znalazł się na poziomie najniższym od trzech lat. Nie dbają, bo nie muszą - zyski i tak osiągają rekordowe wielkości, dzięki najszybszemu od również niemal trzech lat wzrostowi sprzedaży.
Problem w tym, że takie ogólne stwierdzenie nie dotyczy wszystkich firm, czego najlepszym przykładem są niektórzy producenci płytek ceramicznych. Cersanit i Polcolorit nie tylko nie były w stanie w ubiegłym kwartale utrzymać rentowności, ale nawet zysków. Pod względem wielkości 12-miesięcznego wyniku netto Cersanit cofnął się do poziomu z IV kwartału 2005 r. Ponieważ przez cały ten czas rosły jednak przychody spółki, to automatycznie rentowność sprzedaży spadła już do poziomu najniższego od czterech lat. Co ciekawe, gdyby pominąć Cersanit w obliczeniach, to rentowność sprzedaży całej branży wcale nie spadła do trzyletniego minimum, chociaż i tak nie jest rekordowa.
Mimo sporej liczby wyjątków od optymistycznej reguły (do których zaliczyć jeszcze można notujące pogorszenie wyników Kęty, Koelnera, Novitę i Śrubex) w branży wciąż znaleźć można wiele spółek mogących się pochwalić zarówno szybkim wzrostem przychodów, jak i zysków. Uwagę zwraca choćby Opoczno, które najwyraźniej za sobą ma już okres kiepskich wyników. Niektóre spółki poprawiają rezultaty już od wielu kwartałów. Przykładowo 12-miesięczny zysk netto Barlinka rośnie nieprzerwanie od roku.