Kilka giełdowych firm, w tym Prokom Software i Bioton, "podrasowało" wyniki za drugi kwartał dzięki przepisom księgowym, które pozwalają spółkom na księgowanie zysku w wyniku zakupu, poniżej wartości godziwej, udziałów lub majątku w innych przedsiębiorstwach (księgowanie tzw. ujemnej wartości firmy). W przypadku Biotonu chodzi o ponad 50 mln zł papierowego zysku, który firma zaksięgowała dzięki temu, że przejęła tanio szwajcarską spółkę BioPartners. Postępowanie takie jest zgodne z międzynarodowymi standardami. Z drugiej strony wypacza wskaźniki giełdowe i doprowadza do tego, że spółki są notowane z absurdalnie niskimi wskaźnikami cena do zysku. Może to wprowadzić w błąd inwestorów, którzy nie śledzą na bieżąco wydarzeń w danej firmie.
Nie wszystkie spółki decydują się na takie zabiegi. Na przykład Cersanit i PBG mogłyby pokazać duże papierowe zyski, przeszacowując do wartości rynkowej posiadane udziały w Opocznie i Hydrobudowie. Na razie nie muszą tego robić, bo mają dobre wyniki na działalności podstawowej.
5%
- o tyle
byłby mniejszy łączny zysk firm