Jak ustalił "Parkiet", do katowickiego sądu rejonowego wpłynęła już długo oczekiwana opinia biegłej, dotycząca możliwości przeprowadzenia upadłości śląskiej Walcowni Rur Jedność, nieukończonej od ćwierćwiecza inwestycji.
Według naszych informacji, biegła stwierdziła, że jedyną realną - i z korzyścią dla interesów wierzycieli - jest upadłość likwidacyjna. WRJ nie ma jednak pieniędzy, które umożliwiłyby przeprowadzenie pierwszej fazy upadłości, czyli sprzedaży majątku. Biegła sugeruje, że przedsiębiorstwo (lub wierzyciele) musiałoby wyłożyć na to około 4 mln zł.
Jak można się było spodziewać, biegła stwierdziła, że upadłość z układem nie wchodzi w grę, ponieważ Walcowania Rur Jedność nie daje gwarancji wykonania zobowiązań układowych. Była już taka próba w 2004 r., ale po spłacie pierwszej raty firmie zabrakło pieniędzy. Dlatego jej zarząd złożył w sądzie wniosek o upadłość likwidacyjną. Oddzielny wniosek, o upadłość z układem, złożył Enpol, który jest głównym wykonawcą inwestycji.
We wrześniu 2006 r. sąd oddalił oba wnioski, ponieważ biegły stwierdził, że WRJ nie stać na przeprowadzenie upadłości. Walcowni groziło wejście komornika i zlicytowanie majątku.
Do sądu wpłynęło jednak zażalenie na wyrok. Na jego skutek doszło do ponownego rozpatrzenia sprawy i wyznaczenia nowego biegłego. Przypomnijmy, że pierwsza rozprawa odbyła się w lutym.