Wreszcie lepsze wiadomości z USA

Wbrew przewidywaniom ekonomistów liczba sprzedanych nowych domów wzrosła. Jednak dopiero drugi raz w tym roku

Publikacja: 25.08.2007 11:04

Już dawno uczestnicy i obserwatorzy rynków finansowych w takim napięciu nie czekali na raport o sprzedaży nowych domów za Atlantykiem, zwłaszcza że analitycy spodziewali się kolejnego spadku. Tym razem jednak warto było czekać.

Zupełnie niespodziewanie sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych w lipcu wzrosła, i to dopiero drugi raz w tym roku. Dość powszechnie odebrano to jako zapowiedź stabilizacji sytuacji na amerykańskim rynku mieszkaniowym, jeszcze zanim kryzys w tym segmencie dokonał większych spustoszeń w instytucjach kredytowych.

Nikt nie przewidział

takiego wyniku

Amerykanie w zeszłym miesiącu kupili o 2,8 proc. więcej nowych domów niż w czerwcu, co w skali rocznej dałoby 870 tys. Departament Handlu w piątkowym raporcie z tego rynku podniósł też czerwcową sprzedaż do 846 tys. nowych domów. Tak dobrego wyniku w lipcu nie przewidział żaden z 73 ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez agencję Bloomberga. Oddaje to skalę pesymizmu lub co najmniej ostrożności w tym środowisku. O tyle usprawiedliwionych, że lipcowa sprzedaż jest aż o 10 proc. mniejsza niż rok temu. Nie można też wykluczyć spadku tego wskaźnika w najbliższej przyszłości, bo w wyniku dotychczasowego zamieszania na rynku kredytowym wypadło z niego kilka firm, a pozostałe zaostrzyły kryteria przyznawania pożyczek hipotecznych. Amerykański bank centralny przewiduje, że największa od 16 lat zapaść na tamtejszym rynku budownictwa mieszkaniowego będzie negatywnie rzutowała na tempo wzrostu gospodarczego w Stanach.

Zapaść ta w zeszłym tygodniu dała o sobie znać na światowych rynkach i sytuacja uspokoiła się dopiero po obniżeniu stopy dyskontowej przez Fed, który wciąż ma nadzieję, że uda się uspokoić sytuację bez konieczności obniżania podstawowej stopy procentowej. Banki centralne w USA, Europie i Japonii wpompowały w rynki ponad 350 mld USD, by zapewnić im odpowiednią płynność.

To jeszcze

nie koniec kłopotów

Piątek przyniósł też jeszcze jedną dobrą wiadomość ze Stanów Zjednoczonych. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły tam w lipcu o 5,9 proc., co też było wynikiem lepszym od spodziewanego.

Do dużego optymizmu i pełnego powrotu zaufania do perspektyw amerykańskiej gospodarki wciąż jednak jeszcze daleko. Początek obecnego kwartału przyniósł dalsze pogorszenie sytuacji na rynku mieszkaniowym. Liczba rozpoczętych budów spadła w lipcu o kolejne 6,1 proc. i była najmniejsza od 10 lat. Poza tym w przypadku nowych domów w statystykach uwzględniane są jedynie podpisane, a nie zrealizowane transakcje. A firma Toll Brothers budująca luksusowe domy przyznała, że liczba odwołanych zamówień wzrosła w II kwartale o 18 proc.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy