Frank Sistermann, prezes Protektora, kupił prawie 70 tys. akcji (0,4 proc. kapitału). Po transakcji posiada blisko 82 tys. papierów. Dlaczego kupował? - Od środka widzę, że spółka dobrze się rozwija. Poza tym uważałem cenę za atrakcyjną - mówi prezes firmy obuwniczej. Za akcje płacił 11,5 zł. Wczoraj na zamknięciu sesji kurs Protektora wyniósł 12,83 zł.
W ostatnim czasie papiery przedsiębiorstwa dokupił również Piotr Szostak, członek rady nadzorczej. Zwiększył zaangażowanie o 86 tys. akcji, do 2,1 mln sztuk (11,2 proc. kapitału). Próg 5 proc. przekroczył też Deutsche Bank (poprzez podmiot zależny DWS Polska TFI).
Spółka przygotowuje się do przejęcia działającego w tej samej branży czeskiego Prabosa. Umowa przedwstępna w tej sprawie została zawarta w drugiej połowie czerwca. Teraz kończone jest szczegółowe badanie finansów przejmowanego podmiotu (due diligence). - Wszystko jest zgodne z naszymi oczekiwaniami - twierdzi F. Sistermann. Ostateczna wartość transakcji nie powinna znacznie różnić się od wcześniejszych ustaleń.
Zgodnie z porozumieniem, do końca września Protektor ma zapłacić 300 tys. euro zaliczki (przejmie wtedy pełną kontrolę nad Prabosem). - Mamy już przygotowane pieniądze - twierdzi F. Sistermann. Pozostałe 2,67 mln euro (ze środków własnych i kredytu) zapłaci do końca tego roku. Do kwietni 2008 roku spółka wyda też 292 tys. akcji własnych.