Carrefour, największa w Europie sieć handlu detalicznego, uległ presji udziałowców i postanowił wydzielić ze swojej struktury część nieruchomości i wnieść je do nowej spółki, którą w przyszłym roku chce wprowadzić na giełdę. Szefowie Carrefoura liczą, że do tego czasu apetyt inwestorów na nieruchomości wzrośnie. "Zważywszy na ostatnie zamieszanie na rynku, apetyt na nieruchomości jest sprawą otwartą" - napisał w nocie do inwestorów Eric Tibi, analityk UBS.
Inwestorzy w ofercie pierwotnej będą mogli kupić akcje o wartości ok. 3 miliardów euro. To 20 proc. kapitału firmy.
Mistrzowskie posunięcie
W nowej spółce będą nieruchomości znajdujące się we Francji, Włoszech i Hiszpanii, stanowiące 60 proc. wszystkich posiadanych przez tego giganta. Na całym świecie francuska firma ma ponad 12 tysięcy placówek, a w Polsce jest ich 333.
Pomysł wydzielenia nieruchomości spodobał się inwestorom giełdowym i akcje Carrefoura podrożały o ponad 4 proc. - To mistrzowskie posunięcie - zachwyca się planami Jose Luisa Durana, szefa Carrefoura, Barbara Ambrus, analityk niemieckiego Landesbank Baden-Wuerttemberg. Francuska firma pozyska nowe fundusze, a jednocześnie zachowa kontrolę nad nieruchomościami.