Co zrobić, by po rozegranej partii nie mieć poczucia, że można było osiągnąć więcej? Eksperci twierdzą, że większość posunięć strony przeciwnej można przewidzieć. Wystarczy postawić się w sytuacji konkurenta. Obserwacja problemu z drugiej strony stołu pozwala zrozumieć, na czym naprawdę zależy przeciwnikowi, dlaczego uparcie trzyma się jednego rozwiązania, a dlaczego bagatelizuje inne. - Jeśli chcesz odnieść sukces w negocjacjach, musisz umieć postawić się w sytuacji oponenta i próbować zaspokoić jego potrzeby. Chodzi o umiejętność znajdywania rozwiązań, szczególnie wtedy, kiedy sprawy się komplikują - radzi Rafał Kwiatkowski, psycholog.
Nie jest prawdą, że tylko twarda postawa przynosi efekty. Nieustępliwi negocjatorzy najczęściej stają w martwym punkcie. Natomiast bycie elastycznym nie oznacza, że trzeba rezygnować z wcześniej wyznaczonych celów. Dobry negocjator dokładnie wie, dokąd zmierza i jakie są jego cele, ale potrafi być elastyczny, jeśli chodzi o środki, za pomocą których je osiąga.
Negocjacji nie warto ograniczać do jednej sprawy. To utrudnia proces dojścia do porozumienia i zawęża wachlarz rozwiązań. W przypadku negocjacji handlowych poza ceną można też grać terminami dostaw, warunkami gwarancji czy płatności. Rozwiązanie jednej sprawy ułatwia podjęcie kolejnych rozmów przy następnych interesach.
Kiedy powiedzieć pass?
- Zanim pojawisz się w miejscu spotkania, musisz sobie zakodować w głowie, że dana sprawa nie jest na tyle ważna, by w pewnej chwili wstać i wyjść, jeśli zaproponowane warunki nie będą do przyjęcia - twierdzi Kwiatkowski. - Nie można dopuścić do sytuacji, w której nie będziesz mógł powiedzieć pass. Zawsze są jakieś alternatywy, nawet wtedy, kiedy negocjujesz z przeciwnikiem już od wielu godzin i prawie udało się wam dojść do porozumienia, a propozycja drugiej strony wydaje ci się jedyną możliwą - dodaje.