Producent i sprzedawca komputerów, NTT System, chce wydać na fabrykę sprzętu komputerowego w podwarszawskim Zakręcie od 10 mln zł do 15 mln zł. Wykorzysta na ten cel pieniądze z tegorocznej emisji. Przypomnijmy, że spółka pozyskała ze sprzedaży ok. 11 mln akcji 50 mln zł.

- Budowa powinna zakończyć się w przyszłym roku - mówi Andrzej Kurek, wiceprezes zarządu. - Kupiliśmy już grunty i czekamy na pozwolenia administracyjne - dodaje. Inwestycja jest już bardzo opóźniona, zważywszy na zapowiedzi Tadeusza Kurka, prezesa NTT System, z kwietnia tego roku. Szef spółki mówił wtedy, że linia produkcyjna w nowym zakładzie zostanie oddana do użytku w sierpniu tego roku, a cała fabryka będzie gotowa pod koniec IV kwartału. Tymczasem spółka nadal nie ma pozwolenia na budowę i montuje sprzęt w halach swojej spółki zależnej NTT Montaż, która docelowo będzie zajmować się montażem telewizorów LCD.

Pomimo opóźnienia inwestycji w Zakręcie, NTT System liczy, że w tym roku wyprodukuje więcej komputerów niż w roku ubiegłym. - Z pewnością wielkość produkcji w tym roku będzie o kilkanaście procent większa niż w 2006 r. - mówi A. Kurek. NTT System w 2006 r. wyprodukował łącznie 168 tys. komputerów stacjonarnych. Z tego w Polsce firma sprzedała 126,5 tys. zestawów, co dało jej 7,9-proc. udział w krajowym rynku. - W kolejnych latach chcielibyśmy utrzymać 20-proc. tempo wzrostu produkcji w skali roku - mówi A. Kurek. Dodaje, że pod koniec roku udział NTT System w rynku komputerów z pewnością przekroczy 8 proc. Wiceprezes zapewnia, że NTT System wykona prognozę na ten rok. Zysk ma wynieść 14,6 mln zł, a przychody 670 mln zł.