"Fundamenty gospodarki są dobre, wzrost gospodarczy jest wprawdzie wolniejszy, ale wystarczający, aby gros spółek dalej poprawiało wyniki i to jest podstawa do dalszych wzrostów cen akcji" - powiedział dziennikarzom prezes Quercus TFI, Sebastian Buczek.
Jego zdaniem, zainteresowanie inwestorów funduszami inwestycyjnymi nadal będzie trwało, ale miesięczna sprzedaż netto na poziomie 4-5 mld zł jest już raczej nie do osiągnięcia. Co prawda napływ środków do TFI maleje, ale OFE wciąż są bardzo aktywne, pełniąc rolę "banku centralnego" GPW.
"Hossa się jeszcze nie skończyła, ale w tym momencie rynek odpoczywa, co służy inwestorom. Twierdzimy, że nadal jesteśmy w długoterminowym trendzie wzrostowym"- powiedział Buczek.
Dodał, że wyceny wielu spółek są wysokie, ale dzięki korekcie niektóre z nich stały się ciekawe i mają potencjał do nawet 20-proc. wzrostu.
Istotne zagrożenie dla rynku akcji stanowią rynki zagraniczne - Stany Zjednoczone ze względu na kryzys na rynku kredytów mieszkaniowych oraz Chiny, gdzie w związku z Olimpiadą spodziewane są wzrosty, a później gwałtowna przecena, którą odczują również inne rynki emerging markets.