Indeks WIG20 który w środę spadł o 0,63 proc., kończąc dzień na poziomie 3832,30 pkt., w najbliższych dniach powinien zmierzyć się z historycznym rekordem (aktualny to 3919,10 pkt.). Jest on na wyciągnięcie ręki. Przeciwna teza wymagałby bowiem założenia gwałtownej wyprzedaży na głównych światowych parkietach, ze szczególnym wskazaniem na Wall Street, która to wyprzedaż sprowokuje podobną reakcję w Warszawie. Tymczasem po tym, jak giełdy w USA w ostatnich tygodniach ignorowały kolejne niepokojące sygnały (np. wczorajsze niepokojące doniesienia z amerykańskich spółek), taka nagła ewakuacja z akcji jest mało realna.
Długo nowe rekordy nie będą natomiast udziałem indeksów sWIG80 i mWIG40, grupujących odpowiednio małe i średnie spółki notowane na GPW. Wydaje się, że po silnych wakacyjnych spadkach inwestorzy wciąż obawiają się spółek z tego segmentu. Traktują je jedynie jako alternatywę dla "zyskonośnych" dużych spółek, a więc interesują się nimi tylko wówczas, gdy giełdowe tuzy "odpoczywają". (ISB/X-Trade)
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.