"Utrzymujące się wysokie tempo wzrostu inwestycji przedsiębiorstw, napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz funduszy unijnych, przyczyniają się z jednej strony do wzrostu potencjalnego produktu krajowego, a tym samym domykanie się luki popytowej od strony podażowej. Z drugiej zaś strony następuje presja na aprecjację złotego" - napisała Rada w komunikacie.
Ich zdaniem, silny popyt krajowy oraz aprecjacja złotego przekładają się na szybszą dynamikę importu niż eksportu, co może wpływać na pogłębienie deficytu na rachunku obrotów bieżących. Rada zauważyła także, że utrzymuje się dobra sytuacja finansowa sektora przedsiębiorstw, która nie jest jednak groźna dla inflacji.
"Obserwowane obecnie wysokie tempo wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nie powinno mieć istotnego wpływu na wzrost cen ponieważ, wzrost płac nie wpłynął na wzrost wskaźnika udziału kosztów pracy w kosztach ogółem przedsiębiorstw, który ustabilizował się na poziomie 17,3%" - wynika z komunikatu.
Według Rady, przedsiębiorstwa odnotowują poprawę sytuacji finansowej, a wysoka rentowność obrotu pozwala w pierwszej kolejności na obniżenie marży zamiast podwyższania cen.
"Jednostkowe koszty pracy urealnione deflatorem PKB spadły w latach 2000-2006 o 12,1%; istnieje zatem przestrzeń na wzrost jednostkowych kosztów pracy nie wywołujący wzrostu cen, który można określić jako margines bezpieczeństwa przed wzrostem inflacji - przynajmniej w ciągu najbliższego roku" - czytamy dalej.