Poniedziałkowe notowania potwierdziły znaczenie wsparcia, jakie na wysokości ok. 62,5 tys. pkt stanowią szczyt z 20 września, połowa długiej białej świecy z 9 października oraz linia trendu, biegnąca po kolejnych dołkach, począwszy od połowy sierpnia. Dwukrotna obrona tego wsparcia (w piątek stanowiło bazę do zwyżki) jest wyrazem nadziei naszych inwestorów na to, że pogorszenie nastrojów na amerykańskiej giełdzie nie okaże się trwałe. To bez wątpienia ryzykowne założenie, bo coraz więcej czynników wskazuje na poddanie się amerykańskiego rynku pesymistycznym nastrojom. Symboliczne jest w jego wypadku zejście poniżej poziomu, na jakim zakończyły się notowania S&P 500 po wrześniowym cięciu stóp procentowych o 0,5 pkt proc. Widać więc, że gaśnie wiara w magiczne działanie polityki pieniężnej, a inwestorzy coraz bardziej zaniepokojeni są perspektywą negatywnego wpływu kryzysu na rynku nieruchomości na całą gospodarkę USA. Wczorajszy przebieg zdarzeń na naszej giełdzie można było wiązać z wygraną Platformy w wyborach, ale raczej nie to było głównym impulsem działania inwestorów. Gdy zaczęły się osłabiać waluty na rynkach wschodzących, podążył za tym i złoty. Wydaje się więc, że nasz rynek podjął grę bazującą na przewidywaniach dotyczących rozwoju wypadków na świecie. Przyjęto optymistyczny scenariusz na przyszłość. Wypada tu przypomnieć, że wrzesień przebiegał pod znakiem podobnych przewidywań, tyle że dotyczących skali zwyżki na światowych parkietach. Wtedy długo warszawski rynek opierał się zwyżkom, by w końcowej fazie dobrej koniunktury za granicą ruszyć mocniej w górę. Prawdopodobne jest, że podobny schemat wystąpi teraz - inwestorzy poczekają na rozwój wypadków na świecie, a gdy już będzie wiadomo, jak się one potoczą, podejmą odważniejsze decyzje. W związku z tym pytanie o przyszłą koniunkturę na warszawskim parkiecie sprowadza się do rozstrzygnięcia, poniżej jakiego poziomu zejście S&P 500 przekona o utrwaleniu negatywnej tendencji na giełdzie w USA. Pewnie będzie to 1483 pkt dla S&P 500, czyli poziom, z jakiego zaczęła się sesja z 18 września (ta, podczas której zostały obcięte stopy procentowe).

PARKIET