Grupa Rafako, producent kotłów energetycznych, systematycznie aktualizuje prospekt emisyjny napisany na potrzeby ostatniej emisji akcji. Skąd takie działanie? - Cały czas aktualne są nasze plany akwizycyjne. Jeśli nadarzy się atrakcyjny zakup, to z niego skorzystamy, nie wykluczając podwyższenia kapitału. Bieżące aneksowanie prospektu uwiarygadnia nas też w oczach inwestorów - mówi Mariusz Różacki, prezes spółki. Na ewentualne zakupy Rafako może wykorzystać też część pieniędzy pozyskanych z ostatniej emisji akcji (spółka uzyskała wtedy ponad 100 mln zł).
Równolegle grupa rozwija się organicznie. Zarząd powołał m.in. do życia dwie firmy: krajowe Rafako Engineering i Rafako Engineering Solution w Serbii. - Pierwsza z firm będzie odpowiedzialna za zorganizowanie wokół siebie grupy projektantów i inżynierów w oparciu o ośrodki akademickie i przemysłowe. To zabezpieczy bieżące oraz przyszłe potrzeby grupy wynikające z niewystarczającej liczby specjalistów i dużej liczby zleceń na rynku - tłumaczy szef firmy. Dodaje, że w spółce pracuje już kilkudziesięciu specjalistów. - W perspektywie dwóch-trzech lat ich liczba wzrośnie do kilkuset. Wtedy pomyślimy o obsłudze innych klientów - prognozuje M. Różacki.
Jeszcze większe nadzieje prezes wiąże z serbską firmą. - Chcemy rozpocząć tam działalność produkcyjną i zacząć wytwarzać kotły. Spółka będzie też naszym ambasadorem na rynku bałkańskim, walcząc o nowe zlecenia dla całej grupy. Przypominam, że Rafako ma tam bardzo mocną pozycję dzięki wieloletniemu doświadczeniu - twierdzi prezes. Podtrzymuje, że druga połowa roku będzie dla grupy zdecydowanie lepsza od pierwszych dwóch kwartałów.