Środowe sesje w Nowym Jorku zaczęły się od spadków z powodu większych niż oczekiwano odpisów Merrill Lynch. Zamiast przewidywanych 5 miliardów dolarów wyniosły aż 8,4 mld USD. Ten bank inwestycyjny bardzo zaangażował się w instrumenty powiązane z ryzykownymi kredytami hipotecznymi i poniósł pierwszą stratę kwartalną od 2001 r. Z tego powodu inwestorzy giełdowi sprzedawali nie tylko akcje ML, ale także jego konkurentów, jak Lehman Brothers Holdings i Bear Stearns. Firmy finansowe z indeksu Standard & Poor?s 500 w trzecim kwartale obniżyły wyniki średnio o 14 proc. 12 proc. traciły wczoraj akcje Amazon.com, największej na świecie internetowej platformy aukcyjnej. Później pojawił się raport o sytuacji na rynku wtórnym domów. Spadek sprzedaży we wrześniu okazał się większy od prognozowanego i straty indeksów wzrosły. Indeksy europejskie najpierw rosły, a dużą zasługę miały genewski STMicroelectronics, producent mikroprocesorów, oraz szwedzkie Volvo. Obie spółki przedstawiły lepsze prognozy na czwarty kwartał. Wczesnym popołudniem Dow Jones Stoxx 600 miał na plusie 0,2 proc. W ślad za szwajcarsko-

-szwedzkim duetem drożały też Nokia oraz Daimler. Ciężarem dla rynku były firmy farmaceutyczne, zwłaszcza brytyjska AstraZeneca, której analitycy Merrill Lynch obniżyli rekomendację z powodu rosnącej konkurencji ze strony producentów leków kopiowanych (generyki). Inwestorzy sprzedawali też akcje GlaxoSmithKline, lidera europejskiego rynku farmaceutycznego, a skłoniły ich do tego gorsze wyniki finansowe w trzecim kwartale. Po złej stronie znalazł się również włoski Fiat, którego rezultaty finansowe rozczarowały rynek. Pod koniec dnia z powodu złych informacji z USA Dow Jones Stoxx 600 tracił 0,6 proc. Regionowi Azja - Pacyfik zaszkodziła publikacja "New York Timesa" zapowiadająca większe odpisy w Merrill Lynch. Inwestorzy musieli się pożegnać z wcześniejszymi zyskami. Wskaźnik Morgana Stanleya mimo początkowego wzrostu nawet o 1,5 proc., ostatecznie stracił 0,2 proc.

Parkiet