Czas na zmianę warty w Energopolu-Południe

Dzisiaj budowlana spółka, która od wczoraj ma nowego szefa, poinformuje o liście intencyjnym z firmą z Chin

Publikacja: 26.10.2007 08:15

Lech Tomasz Tomkowski nie jest już prezesem Energopolu-Południe. Rezygnację złożył na ręce obradującej wczoraj rady nadzorczej budowlanej spółki. Jako powód ustąpienia ze stanowiska wskazano względy zdrowotne. - Rezygnacja pana Tomkowskiego została przyjęta. Na jego następcę rada powołała Jacka Taźbirka, dotychczasowego doradcę zarządu - poinformował nas Piotr Robak, przewodniczący rady nadzorczej Energopolu-Południe i partner w Trinity Management, firmie zarządzającej aktywami NFI Jupiter, który jest głównym akcjonariuszem budowlanej spółki. P. Robak wskazał, że nowy prezes z wykształcenia jest budowlańcem, a ponadto legitymuje się dyplomem ukończenia studiów menedżerskich Executive MBA. Związany był z firmą Multico, należącą do Zbigniewa Jakubasa. Ostatnio pełnił funkcję prezesa w innej firmie kontrolowanej przez znanego inwestora - poznańskim Maxerze, będącym w upadłości.

Zbigniew Jakubas

rozbudził oczekiwania...

Tymczasem wczoraj kurs Energopolu-Południe zwyżkował nawet o ponad 11 proc., by zakończyć sesję na 5,2-proc. plusie (kurs zamknięcia to 21,04 zł). Do zakupów akcji śląskiej spółki inwestorów mogły skusić wizjonerskie plany Zbigniewa Jakubasa, które przedstawił na łamach "Pulsu Biznesu". Znany inwestor widzi Energopol jako jednego z głównych beneficjentów m.in. budowy infrastruktury (głównie stadionów) związanej z przygotowaniami Polski do organizacji Euro 2012 oraz jako współwykonawcę przy rozbudowie sieci metra w Warszawie.

...a dziś firma pochwali się

listem z Chińczykami

Dlaczego akurat Energopol miałby uszczknąć znaczną część tego tortu, wartego kilka miliardów złotych? Tajemnica tkwi w potencjalnej współpracy spółki z chińskim potentatem, który budował metro i stadiony w Kraju Środka. Co to za firma - tego inwestor nie zdradził. Wczoraj nie udało nam się z nim porozmawiać. Piotr Robak zapowiedział natomiast, że dziś spółka poinformuje o podpisaniu listu intencyjnego z Shanghai Construction Group, dotyczącego współpracy polskiej firmy z chińską. Na czym miałaby ona polegać? - Na przykład na wspólnym składaniu ofert w przetargach na duże projekty infrastrukturalne - mówi P. Robak. Zaznacza, że list intencyjny nie jest umową, a więc strony nie łączą żadne zobowiązania.

Pytani przez nas analitycy i szefowie konkurencyjnych firm sceptycznie podchodzili do kreślonej przez znanego inwestora wizji. Wskazywali, że Energopol działał dotychczas głównie jako podwykonawca i nie realizował żadnego dużego kontraktu jako generalny wykonawca. Swoje opinie wygłaszali jednak przed dzisiejszą publikacją komunikatu o liście intencyjnym z Chińczykami.

Zbigniew Jakubas, udziałowiec Energopolu (z lewej), widzi przyszłość giełdowej spółki w roli czołowej

firmy budowlanej w kraju. Kierowana dotychczas przez Lecha Tomasza Tomkowskiego spółka działała jednak na razie jedynie jako podwykonawca większych graczy.

fot. A.C., A.W.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy