Po dwóch dniach marnych notowań w końcu coś się działo, choć trzeba przyznać, że i tym razem emocji wiele nie było. Niemniej pewne wydarzenie miało miejsce i należy na nie zareagować.
Tym wydarzeniem jest oczywiście zejście wykresów pod poziom wsparcia. Mowa o wykresach indeksu WIG20 i kontraktów na ten indeks. To zejście sprawiło,
że można mówić o wykreśleniu formacji podwójnego szczytu.
Widać ją zarówno na wykresie godzinnym, jak i dziennym. Dwie poprzednie sesje tego tygodnia wskazywały na to, że do testu poziomów wsparcia może w końcu dojść. Popyt nie wykazywał zbyt dużych chęci do ataku. Marna była także podaż, ale fakt, że ceny nie rosły, a trzymały się okolicy wsparcia był dla niedźwiedzi bardziej pomyślny. Dawał on podstawy do oczekiwania przynajmniej na poważną próbę przełamania newralgicznych poziomów.
Wczorajsza sesja zaczęła się na poziomie poprzedniego zamknięcia. Szybko przewagę uzyskała podaż, ale była to przewaga niewielka. Ceny obniżały się powoli. Nie widać było żadnych nerwowych ruchów zarówno byków, jak i niedźwiedzi. Swoje wsparcie najpierw przekroczyły ceny kontraktów, a po jakimś czasie to samo uczyniła wartość indeksu. Zejście cen pod dołek z 22 października