Notowania w Stanach Zjednoczonych zakończyły ubiegły tydzień spadkiem. Nowy tydzień zaczął się od sporej przeceny w Japonii. Nastroje na rynkach akcji psuł jen, który wzrostem swojej wartości sygnalizował redukcję pozycji w ramach carry trade. Zamykane pozycje wymuszały kupowanie jena, a rosnący jen wymuszał zamykanie kolejnych pozycji. Ich dochodowość przez zmiany na rynku walutowym ulegała degradacji. W takich warunkach zaczęliśmy dzień od spadku względem piątkowego zamknięcia. Nie był on jednak aż tak duży, by sprowadzić ceny pod poziom minimum piątkowej sesji. Po słabszym otwarciu popyt próbował wyciągnąć ceny wyżej, ale skończyło się to jedynie zbliżeniem do poziomu piątkowej końcówki. Na plusy udało się, i to tylko na krótką chwilę, wyjść tylko kontraktom - indeks przez cały dzień znajdował się "pod powierzchnią". Po wspomnianej próbie podniesienia cen popyt dał za wygraną. Podaż tym razem tego nie wykorzystała, co zaowocowało powolnym spadkiem cen, a nie silną przeceną. Po południu pojawiły się nowe minima sesji, ale i tym razem spadek zatrzymał się nad piątkowym dołkiem. Widać zatem, że wczorajsza rozpiętość wahań była tak mała, że w pełni zawierała się w zakresie odbicia, jakie pojawiło się w piątek. Tak marna rozpiętość mówi o tym, że wczoraj obie strony rynkowej walki odpuściły sobie większe akcje. Świadczy o tym także mały obrót. Tym samym można stwierdzić, że pierwsza sesja nowego tygodnia niczego nie zmieniła. Pozycje posiadane przez graczy przed jej rozpoczęciem powinny być takie same po jej zakończeniu. Kto zagrał na spadek i przełamanie wsparcia na 3600 pkt, nie ma sygnałów negacji tego sygnału. Ceny nie odbiły wystarczająco mocno, by z czystym sumieniem powiedzieć, że popyt wytrzymał napór podaży. Kto gra na odbicie, także może spokojnie czekać dalej, gdyż spadek został wyhamowany, choć samo odbicie się jeszcze nie pojawiło. Która strona ma rację?

W krótkim okresie przewagę ma podaż, a brak odbicia zdaje się ją potwierdzać. Zatrzymanie

w okolicy wsparcia to jeszcze nie odbicie, a samo wsparcie po chwili odpoczynku niedźwiedzi może być ponownie, tym razem skutecznie, atakowane. Rynek sam wskaże nam kierunek. Od graczy zależy skutecznie i w miarę szybko na te wskazania reagować. Wyprzedzanie zdarzeń w dłuższym terminie się mści - lepiej reagować.

Parkiet