"Mamy kolejną sesję spadkową, zgodnie z zachowaniem rynków zagranicznych, choć WI20 traci najmniej. Na tym indeksie widać chęć podbicia cen i obrony psychologicznego poziomu 3.500 pkt. Najprawdopodobniej fundusze inwestycyjne uparły się, aby obronić duże spółki w obawie przed dalszymi umorzeniami jednostek uczestnictwa klientów"- powiedział Mirosław Saj, analityk BM DnB Nord.
Dzisiejsze spadki są pokłosiem spadających indeksów azjatyckich i słabego otwarcia giełd w Stanach Zjednoczonych. Zagraniczne rynki cały czas bowiem dyktują rytm, w którym porusza się warszawska giełda.
W środę bardzo mocno traciły indeksy małych i średnich spółek -mWIG40 stracił 3,27%, a sWIG80 spadł o 3,17% wobec wtorkowego zamknięcia. Inwestorzy wycofują się bowiem ze spółek, które przez wiele miesięcy dawały sporo zarobić, powodując masową wyprzedaż.
"Obecna sytuacja na małych i średnich spółkach nie napawa optymizmem i spodziewałbym się ich dalszego osłabiania, a jeśli nastąpi tu odreagowanie, będzie ono niewielkie i raczej krótkotrwałe"- podkreślił Saj.
W środę na zamknięciu sesji WIG20 stracił 0,88% i wyniósł 3.525,75 pkt, zaś WIG spadł o 1,79% do 54.670,59 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,98 mld zł. (ISB)