Porządki priorytetem

Włożyliśmy dużo wysiłku w tym roku w budowę i porządki w grupie kapitałowej

Publikacja: 23.11.2007 06:49

Liczyliśmy, że 2007 r. będzie dla naszej spółki bardzo udany. Tymczasem okazało się, że jest on dużo trudniejszy niż poprzedni - powiedział Krzysztof Kniszner, prezes Unimy 2000 Systemy Teleinformatyczne.

Po trzech kwartałach obroty krakowskiej firmy wynoszą 13,1 mln zł, wobec 7,6 mln zł rok wcześniej. Wzrost przychodów to efekt powiększenia grupy o nowe podmioty: IQNet i ICM.

Na poziomie jednostkowym sprzedaż Unimy po dziewięciu miesiącach sięga 8,3 mln zł i jest tylko o 9 proc. wyższa niż rok temu. Zysk netto spółki matki wynosi ledwie 72 tys. zł (324 tys. zł). Grupa zarobiła 338 tys. zł (rok temu firma nie publikowała sprawozdania skonsolidowanego).

Prezes Kniszner łatwo wskazuje powody zadyszki, która dopadła spółkę. - Nie spodziewaliśmy się, że porządkowanie grupy będzie tak złożonym przedsięwzięciem - stwierdził. - Zarządzanie aktywami w taki sposób, żeby działały jak jeden organizm, zabiera nam dużo więcej czasu, niż zakładaliśmy - dodał. Jego zdaniem, restrukturyzacja powinna zakończyć się w I kwartale 2008 roku.

Przedstawiciel Unimy przyznał, że firmie nie uda się zrealizować planów z początku roku (nie była to oficjalna prognoza), że tegoroczny zysk grupy może sięgnąć nawet 3 mln zł. W 2006 roku firma zarobiła 1,2 mln zł, a rentowność netto wyniosła 10 proc. Czy w tym roku będzie podobna? - To spore wyzwanie - stwierdził tylko prezes.

Według K. Knisznera, spółka ma spore szanse osiągnąć w tym roku 20 mln zł przychodów. W 2006 r. było to 12 mln zł. Z tego 5-7 mln zł zapewnią kontrakty na budową instalacji niskoprądowych. To najszybciej rosnący obszar działalności Unimy, która do tej pory koncentrowała się na budowie call i contact center.

Krakowska spółka powoli wypełnia już portfel zamówień na 2008 r. - W obszarze instalacji niskoprądowych ma wartość 6 mln zł - ujawnił prezes. Jeśli chodzi o zamówienia z pozostałych pionów sytuacja nie wygląda tak różowo. - Kontrakty w obszarze call i contact center nie są zawierane z tak dużym wyprzedzeniem, jak na mniej zaawansowane technologicznie rozwiązania - tłumaczył K. Kniszner. Zapowiedział, że w 2008 r. Unima chce powiększyć obroty o 20-30 proc. - Mamy też zamiar powrócić do rentowności z 2006 r. - oznajmił.

Sprzedaż grupy może rosnąć szybciej, bo spółka nie rezygnuje z konsolidacji rynku. - Prowadzimy rozmowy z niewielkimi firmami software?owymi, ale nie sądzę, żeby szybko znalazły one finał - mówił prezes. Nie wykluczył, że Unima kupi dużo większe przedsiębiorstwo o podobnym profilu działalności. Wtedy musiałaby sięgnąć po finansowanie zewnętrzne. - Rozmowy w tej sprawie prowadzimy już od dobrych kilku kwartałów, dlatego na razie ostrożnie podchodzę do tego tematu - stwierdził.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy