ITI przełożyło część akcji TVN "z kieszeni do kieszeni". Jak wyjaśnił nam medialny koncern (kontroluje telewizyjną spółkę), to sposób na zabezpieczenie kredytu, który wziął w ostatni czwartek w dwóch bankach: BPH i Calyon (część Credit Agricole). Jest to prawdopodobnie pierwsza operacja, jakiej ITI dokonało na walorach TVN od wejścia tej firmy na warszawski parkiet.
Duży zastrzyk gotówki
Zastrzyk gotówki, który ITI dostało w ubiegłym tygodniu, jest potężny: chodzi o 320 mln euro, czyli ponad 1,1 mld zł. Koncern wyjaśniał nam, że większość tych pieniędzy pójdzie na spłatę zobowiązań (na koniec września sięgały łącznie 766 mln euro), a to, co zostanie (nie ujawniono kwoty), zasili satelitarną platformę "n".
ITI kontroluje TVN poprzez dwie firmy zarejestrowane w rajach podatkowych: N-Vision oraz Strateurop International. Telewizja podała, że udziałowcy ci zawarli umowę, w związku z którą zmieni się liczba walorów TVN, które posiadają.
Do tej pory największym akcjonariuszem telewizji była firma N-Vision (miała 33,57 proc.). Właśnie ona przekazała Strateurop ponad 20 proc. akcji TVN w zamian za nowe udziały wyemitowane przez ten wehikuł. Po operacji N-Vision skupia 12,79 proc. walorów TVN, a Strateurop 49,38 proc. Mimo że ta ostatnia firma przekroczyła tym samym próg 33 proc., nie musi ogłaszać wezwania na papiery TVN (transakcja w ramach jednej grupy kapitałowej).