Producent aparatury pomiarowej i łącznikowej podtrzymuje chęć kupna firmy produkującej wodomierze. To jeden z nielicznych produktów, którego wciąż brakuje w ofercie toruńskiego Apatora.

- Rozmowy cały czas trwają. Są szanse, że w grudniu będziemy mogli powiedzieć dużo więcej na ten temat - mówi Janusz Niedźwiecki, prezes giełdowej spółki. Przypomnijmy, że wcześniej szef firmy sygnalizował, że potencjalna akwizycja może pochłonąć kilkadziesiąt milionów złotych. Zakup miał być sfinansowany ze środków własnych lub długiem.

Przejęcia są jednym z kierunków rozwoju grupy kapitałowej Apatora. Niedawno giełdowa spółka wynegocjowała nabycie na początku przyszłego roku 70 proc. udziałów w informatycznym Rectorze. Jego planowany zysk netto w 2008 roku ma wynieść około 4 mln zł.

Apator zarobił na czysto po trzech kwartałach tego roku 27,1 mln zł, przy 229,5 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. Grupa prognozuje na 2007 rok zarobek w wysokości co najmniej 38 mln zł i 320 mln zł obrotów. - Walczymy z całych sił o wykonanie tego planu. Zadanie nie jest łatwe, bo w ostatnich tygodniach widać mniejszy popyt na rynku krajowym (odpowiada za około 3/4 przychodów - przyp. red.) - dodaje J. Niedźwiecki. Jego zdaniem, szansą dla Apatora jest oferowanie najnowszych, innowacyjnych rozwiązań. - Mamy już wybrane takie segmenty. Pracujemy nad ich włączeniem do naszej oferty - twierdzi prezes. Takie działania mają pomóc firmie zatrzymać widoczny w branży spadek marż.

Apator zamierza w perspektywie kilku lat osiągać sprzedaż przekraczającą 500 mln zł rocznie. Udział eksportu w obrotach ma wzrosnąć do 30 procent.