Arcus oferuje warranty, udziałowcy chcą gotówki

KNF w trybie pilnym oczekuje od Arcusa konkretów, jak spółka wyrówna straty poniesione przez akcjonariuszy. Zarząd deklaruje, że przedstawi je za kilka miesięcy

Publikacja: 29.11.2007 06:32

Zarząd Arcusa rozważa, czy w ramach zadośćuczynienia zaproponować akcjonariuszom objęcie warrantów subskrypcyjnych, które w przyszłości mogłyby być wymienione na akcje. Papiery miałyby zrekompensować straty, które ponieśli inwestorzy, kupując walory Arcusa w sierpniowej ofercie pierwotnej. Płacili za nie po 17 zł. W środę prawa do akcji serii B (spółka sprzedała 2,29 mln papierów tej serii) kosztowały 9,54 zł.

Komisja Nadzoru Finansowego uznała, że zachodzi uzasadnione podejrzenie, że prospekt emisyjny Arcusa zawierał nieprawdziwe dane na temat kondycji finansowej. Skierowała w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Mgliste obietnice

Emisja warrantów wcale nie jest przesądzona. To, jak można przeczytać w raporcie Arcusa, jedynie propozycja, którą zarząd przedstawi radzie nadzorczej i walnemu zgromadzeniu.

Cały środowy komunikat spółki jest bardzo niejasny. Nie wyjaśnia, którzy udziałowcy mieliby objąć warranty i potem akcje. Założenia programu mówią, że powinny to być osoby, które brały udział w IPO. Zarząd rozważa jednak, czy dodatkowo nie objąć nimi posiadaczy papierów spółki w chwili, gdy walne zgromadzenie będzie podejmować uchwałę o emisji warrantów i podwyższeniu kapitału.

Nie wiadomo również, jaka będzie cena emisyjna akcji. Zarząd sygnalizuje jedynie, że ewentualne rozwodnienie kapitału nie będzie duże. "Potencjalna emisja nie będzie stanowiła znaczącego pakietu akcji w obecnym kapitale spółki" - można przeczytać w komunikacie Arcusa. Nowi udziałowcy kontrolują 31 proc. podwyższonego kapitału firmy. To oznacza, że przedsiębiorstwo z góry zakłada, że nie wszyscy inwestorzy, którzy kupili lub mają papiery serii B, dostaną warranty i następnie akcje.

Nie wiadomo także, kiedy zarząd przedstawi gotowy program. - Wspólnie z naszym doradcą analizujemy różne warianty. To bardzo złożony i czasochłonny temat. Myślę, że jest to kwestia miesięcy, a nie tygodni - powiedział Bartłomiej Żebrowski, od 7 listopada prezes Arcusa (zastąpił Witolda Czyżewskiego).

Komisja dużo może

Komisja Nadzoru Finansowego chłodno przyjęła komunikat Arcusa. - Kierunek, w którym zmierza spółka, jest dobry, ale złożone deklaracje są zbyt ogólne. Oczekujemy w trybie pilnym, że Arcus przedstawi konkretne propozycje - oznajmił Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Tryb pilny oznacza do końca tygodnia.

Nadzorca ma w ręku bardzo mocny argument, żeby zmusić firmę do współpracy. Może przeciągać datę wprowadzenia do obrotu akcji serii B i papierów serii A, którymi do tej pory nie można handlować na giełdzie. Komisja już raz skorzystała z uprawnień i opóźniła "debiut" o 10 dni roboczych. Termin upływa w piątek. Tymczasem Arcus złożył do GPW kolejny wniosek o wprowadzenie walorów obu serii do obrotu. Proponuje, żeby handel ruszył od 4 grudnia.

Również inwestorzy indywidualni oceniają propozycje Arcusa za mocno rozczarowujące. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych "montuje" porozumienie akcjonariuszy, które będzie domagało się od spółki gratyfikacji pieniężnej.

- W przyszłym tygodniu wynajęta przez nas kancelaria prawna skieruje odpowiedni pozew do sądu - zapowiedział Konrad Smok z SII.

komentarz

Dariusz Wolak

"Parkiet"

Zarząd idzie w zaparte

Arcus, zamiast pójść z Komisją Nadzoru

Finansowego na pełną współpracę, podejmuje bardzo ryzykowną grę. Wbrew sugestiom Komisji, nie przygotował kompletnych propozycji zadośćuczynienia stratom poniesionym przez udziałowców. Zaprezentował jedynie zlepek luźnych założeń programu. Ma być gotowy na wiosnę. KNF liczyła, że dostanie go do piątku.

Zarząd Arcusa zdaje się też zapominać, że wisi nad nim groźba sprawy sądowej za zamieszczenie w prospekcie emisyjnym nieprawdziwych danych.Swoje dołożą również inwestorzy indywidualni, którzy oczekiwali, że Arcus odda im gotówkę, a nie zaproponuje

kolejne akcje. Skierują zbiorowy pozew

do sądu.

Jak władze Arcusa wyobrażają sobie skuteczne funkcjonowanie na rynku kapitałowym? Na co liczą? A może i w przypadku prospektu, i teraz towarzyszy im jedna myśl, że "jakoś to będzie". Otóż, raczej nie będzie.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego