Prezes NBP zaznaczył, że silny wzrost płac oraz cen żywności są na razie neutralizowane przez bardzo mocnego złotego. Nie można jednak zakładać, że ta sytuacja utrzyma się zawsze, szczególnie w kontekście globalnej tendencji wzrostu cen żywności. To powoduje zagrożenie dla przyszłej inflacji.
"Zbliżyliśmy się do górnej granicy celu inflacyjnego, choć mieliśmy w tym roku moment, gdy byliśmy w okolicach dolnej granicy. Być może w przyszłym roku, zwłaszcza w jego pierwszej połowie będziemy szli wokół górnej granicy, może chwilowo ją przekroczymy" - powiedział Skrzypek w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
Prezes NBP wyjaśnił jednocześnie, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie działać tak, aby obniżać poziom inflacji, ale jest to "działanie na żywym organizmie", więc pewne zawirowania i odchylenia są rzeczą naturalną. Jednak rada wykona swoje zadanie i utrzyma poziom wskaźnika CPI na niskim poziomie.
"Rada działa nie tylko na poziom inflacji, ale także na oczekiwania inflacyjne. Oczekiwania stanowią bardzo ważny element polityki pieniężnej, na który wpływ ma przede wszystkim bank centralny i jego polityka komunikacyjna, ale również media i analitycy sfery finansowej" - zastrzegł Skrzypek.
Prezes zapewnił więc, że bank centralny i RPP będą "dbać o to, by w II połowie przyszłego roku ścieżka inflacji wróciła w okolice 2,5-proc. celu". Dodał również, że dzisiejszy poziom inflacji wyznacza nowy poziom bazy, a to będzie innym punktem odniesienia w przyszłym roku. Może więc nieco ułatwić opanowanie wzrostu cen.