Dlaczego zrezygnował z dwóch ze swoich trzech ról? Przede wszystkim nie chciał dłużej zarządzać Investor FIZ, flagowym funduszem TFI. – Zbyt rzadko moje wizje dotyczące rozwoju sytuacji na rynkach i, co za tym idzie, propozycje decyzji inwestycyjnych były brane pod uwagę. Przez to przestałem identyfikować się z firmą. Odchodząc, mam jednak osobistą satysfakcję, że w ramach Investors TFI udało się stworzyć fundusz inwestujący w złoto, które od kilku lat staram się promować – mówi w rozmowie z „Parkietem”.
Z akcjonariatu nie zamierza wychodzić. – Jestem przekonany, że Investors TFI ma świetną ofertę produktową i dobry biznesplan. Lokata kapitału w tę spółkę to dobry pomysł – twierdzi. Ma niespełna 13 proc. akcji towarzystwa. Kapitał zakładowy firmy to 600 tys. zł.
Co na decyzję Michała Słysza ma do powiedzenia Investors TFI? – Odejście z zarządu naszego TFI pana Słysza było jego osobistą decyzją. Dlatego nie możemy jej komentować – mówi Jan Mazurek, przedstawiciel towarzystwa.
Słysz był związany z Investors TFI od początku jego istnienia, czyli od połowy 2005 r. Był jego współzałożycielem. Co będzie robił teraz? – Na razie będę odpoczywał, kontynuował studia orientalistyczne na UW i nadrabiał zaległości rodzinno-towarzyskie – śmieje się. – A potem zastanowię się, co dalej – mówi.