Jutro posłowie mają przyjąć sprawozdanie podkomisji na temat zmiany ustawy o OFE. Jest nawet szansa, że jeszcze w tym tygodniu rządowy projekt ścięcia opłat trafi do drugiego czytania. Z zebranych przez „Parkiet” informacji wynika, że „za” powinni głosować posłowie wszystkich klubów.
– Poprzemy projekt, ale jesteśmy wściekli na rząd. Nasz projekt schowano na rok, by to PO i PSL odniosły sukces – mówi Anna Bańkowska z Klubu Lewicy. Podobnego zdania jest PiS. Po przeczytaniu ekspertyz wykonanych na zlecenie m.in. Avivy (Commercial Union), waha się część posłów PO, ale wczoraj deklarowali, że nie sprzeciwią się rządowi.
[srodtytul]Obniżka tak, ale jaka?[/srodtytul]
Projekt przyspiesza o kilka lat obniżkę maksymalnych opłat od składek trafiających do OFE z 7 do 3,5 proc. Od nowych klientów mniej niż 7 proc. pobiera obecnie tylko Allianz, ale część funduszy zachowała zniżki dla klientów z długim stażem. Druga zmiana dotyczy opłaty za zarządzanie, która wraz z rosnącymi aktywami stopniowo spada. Zgodnie z nowelą, miałaby zostać zablokowana na poziomie 15,5 mln zł rocznie, przy aktywach ponad 45 mld zł.
Dotychczasowy system opłat przynosił co roku PTE zyski sięgające kilkuset milionów złotych. Od 1999 r. do końca marca pobrały 7,4 mld zł z tytułu opłaty od składek oraz 3 mld zł z opłaty za zarządzanie. KNF szacuje, że wpływy z opłaty za zarządzanie OFE w 2010 r. wzrosną dzięki noweli o 118 mln zł. To wynik rezygnacji z limitów zapisywanych w 1999 r. w statutach OFE. I tak jednak wygasłyby one w końcu przyszłego roku. Równocześnie jednak z opłat od składki OFE zbiorą o 748,5 mln zł mniej. A więc w sumie zyski PTE z podstawowej działalności zamiast 1,3 mld zł będą o 427 mln zł niższe. Ubytek w kolejnych latach wyniesie 477 mln zł, 402 mln i 302 mln zł.