Aż o 5,3 proc., do 1998 pkt, wystrzelił wczoraj w górę indeks największych spółek WIG20. W ciągu dnia doszedł nawet do poziomu 2008 pkt. Obroty na akcjach blue chips przekroczyły 1,1 mld zł. Pozostałe indeksy również mocno zwyżkowały: WIG (wzrósł o 4,1 proc.), mWIG 40 (1,8 proc.) i sWIG 80 (2 proc.). Dzięki temu GPW była wczoraj w czołówce parkietów na świecie.
Inne rynki regionu, może poza moskiewskim RTS, nie były tak mocne. Również indeksy zachodnich giełd rosły skromniej: DAX i FTSE zanotowały tylko 1-proc. wzrost. Dobry klimat na giełdach podtrzymało zapewne zażegnanie bankructwa amerykańskiej CIT Group (zostanie objęta pomocą rządową) oraz informacje o spodziewanym mniejszym spadku amerykańskiego PKB w II kwartale względem pierwszych trzech miesięcy 2009 r.
[srodtytul]Blue chipy wyraźnie dominują[/srodtytul]
Lokomotywą wzrostu były akcje banków. Szczególnie mocno drożały papiery Pekao (wzrost o 9,8 proc.), PKO BP (5,9 proc.), BZ WBK (5,3 proc.), a nawet BRE Banku (9,2 proc.).
– W centrum uwagi są teraz papiery dużych i płynnych spółek – zauważa Marcin Materna, analityk Millennium Domu Maklerskiego. – Klimat inwestycyjny sprzyja stronie popytowej. Nikt już nie pamięta o wysokich rezerwach, jakie niedawno zasygnalizował BRE Bank. Inwestorzy nie reagują teraz na złe informacje – dodaje Mirosław Saj, analityk banku DnB Nord. Pozytywnie na notowania walorów KGHM (wzrosły o 5,3 proc.) wpłynęła zwyżka cen miedzi do 9-miesięcznego maksimum. Mocno drożały też papiery dewelopera GTC oraz PGNiG.