Analitycy: WIG20 ma szansę na kontynuację wzrostu

Wczorajszą zwyżkę, zdaniem specjalistów, zawdzięczamy inwestorom zagranicznym. Niewykluczone, że ostrożne dotychczas instytucje krajowe też ruszą na zakupy

Publikacja: 21.07.2009 08:09

Analitycy: WIG20 ma szansę na kontynuację wzrostu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Aż o 5,3 proc., do 1998 pkt, wystrzelił wczoraj w górę indeks największych spółek WIG20. W ciągu dnia doszedł nawet do poziomu 2008 pkt. Obroty na akcjach blue chips przekroczyły 1,1 mld zł. Pozostałe indeksy również mocno zwyżkowały: WIG (wzrósł o 4,1 proc.), mWIG 40 (1,8 proc.) i sWIG 80 (2 proc.). Dzięki temu GPW była wczoraj w czołówce parkietów na świecie.

Inne rynki regionu, może poza moskiewskim RTS, nie były tak mocne. Również indeksy zachodnich giełd rosły skromniej: DAX i FTSE zanotowały tylko 1-proc. wzrost. Dobry klimat na giełdach podtrzymało zapewne zażegnanie bankructwa amerykańskiej CIT Group (zostanie objęta pomocą rządową) oraz informacje o spodziewanym mniejszym spadku amerykańskiego PKB w II kwartale względem pierwszych trzech miesięcy 2009 r.

[srodtytul]Blue chipy wyraźnie dominują[/srodtytul]

Lokomotywą wzrostu były akcje banków. Szczególnie mocno drożały papiery Pekao (wzrost o 9,8 proc.), PKO BP (5,9 proc.), BZ WBK (5,3 proc.), a nawet BRE Banku (9,2 proc.).

– W centrum uwagi są teraz papiery dużych i płynnych spółek – zauważa Marcin Materna, analityk Millennium Domu Maklerskiego. – Klimat inwestycyjny sprzyja stronie popytowej. Nikt już nie pamięta o wysokich rezerwach, jakie niedawno zasygnalizował BRE Bank. Inwestorzy nie reagują teraz na złe informacje – dodaje Mirosław Saj, analityk banku DnB Nord. Pozytywnie na notowania walorów KGHM (wzrosły o 5,3 proc.) wpłynęła zwyżka cen miedzi do 9-miesięcznego maksimum. Mocno drożały też papiery dewelopera GTC oraz PGNiG.

Specjaliści wskazują, że za popyt odpowiada głównie kapitał zagraniczny. – Od pewnego czasu przeważa pogląd, że zostaliśmy w tyle, jeśli chodzi o wzrost względem innych parkietów z rynków rozwijających się – wskazuje Roland Paszkiewicz z CDM Pekao. Jako przykład wskazuje się giełdy w Turcji i Korei Płd., które forsują lub już przebiły tegoroczne maksima. Nie brak też głosów, że przy obecnej płynności intensywne zakupy ze strony jednego z dwóch dużych zagranicznych inwestorów kończą się tak spektakularnymi zwyżkami, jak wczorajsza.

Część specjalistów spodziewa się jednak większej aktywności naszych instytucji finansowych. Ich dotychczasowe zaangażowanie w krajowe akcje było raczej niskie. – Ostatnie zwyżki na GPW mogą zmusić zarządzających do wzmożonych zakupów – twierdzi Jarosław Lis, zarządzający Union Investment TFI.

[srodtytul]Kluczowy test poziomu 2000–2010 pkt [/srodtytul]

Od dłuższego czasu indeks największych firm znajduje się w przedziale 1800–2000 pkt. W krótkim terminie kontrolę nad rynkiem przejęły byki. – Na to, co się wydarzy, bardzo duży wpływ będzie miał test poziomu 2000 pkt. Jego przebicie da wyraźny sygnał kupna – zapowiada Saj. Także inni analitycy wskazują na wagę tego poziomu. – Przebicie oporu na wysokości 2005–2011 pkt pozwoli testować czerwcowe szczyty (2042 pkt). Kolejny ważny opór na WIG20 to poziom 2080 pkt – mówi Paweł Danielewicz, analityk DM BZ WBK.

Specjaliści zakładają, że w przypadku kontynuacji wzrostów popyt skupi się na największych i najbardziej płynnych walorach. Wskazują, że indeks sWIG80 już teraz znalazł się na poziomie sprzed upadku Lehman Brothers, a WIG20 wciąż ma sporo do nadrobienia. Zwyżce notowań pomaga też systematycznie umacniający się kurs złotego.

[ramka][b]Roland Paszkiewicz - Dyrektor do spraw analiz w CDM Pekao[/b]

Wzrosty na GPW wydają się konsekwencją nieudanej próby sforsowania przez niedźwiedzie ważnych wsparć, kształtujących się dla WIG20 na poziomie 1770 pkt. Może dojść do powtórki z kwietniowego gwałtownego odbicia, gdy byki po wybronieniu wsparcia przez trzy sesje podbijały wartość indeksów, by następnie przez kilka dni zbierać siły i ponownie rozpocząć marsz pod górę. Porównując GPW z innymi emerging markets można zauważyć, że dorównujemy do czołówki byczych rynków, takich jak Korea Płd. czy Turcja, które forsują lub już przebiły tegoroczne maksima.Wydaje się, że znacznie większy potencjał do wzrostów mają spółki z WIG20. Na fali umocnienia złotego powinien zyskiwać sektor bankowy, z kolei powodów do zadowolenia nie mają małe i średnie przedsiębiorstwa produkcyjne, nastawione na eksport i korzystające z osłabienia konkurencji zagranicznej. Podczas gdy sWIG80 już znalazł się na poziomie sprzed upadku Lehman Brothers, WIG20 ma sporo do nadrobienia.

[b]Jarosław Lis - zarządzający funduszami w Union Investment TFI [/b]

Dużo lepsze niż w przypadku indeksów z wielu pozostałych giełd regionu zachowanie WIG20 można traktować jako nadrabianie przez warszawski parkiet zaległości. Procentowe zmiany naszych indeksów od początku roku są bowiem dużo mniejsze niż na rynku węgierskim czy tureckim. Dodatkowo nasza waluta zachowywała się relatywnie słabo. Już od początku ubiegłego tygodnia, wraz z poprawą nastrojów na światowych rynkach, widać znacznie większe zainteresowanie ze strony zagranicznych inwestorów zarówno naszą giełdą, jak i walutą. Ponadto krajowe TFI i OFE dotychczas wierzyły raczej w pesymistyczny scenariusz rozwoju wydarzeń na giełdzie i ich zarządzający utrzymywali dość niskie zaangażowanie w akcjach. Teraz zostali zmuszeni do zakupów.

[b]Doris Stadler - zarządzająca w Erste Sparivest, Wiedeń [/b]

Najważniejszą przyczyną wzrostów na giełdach regionu jest ogólnoświatowa poprawa nastrojów pod wpływem sytuacji na Wall Street. W związku z tym spada awersja inwestorów do ryzyka. Wydaje mi się jednak, że wielu inwestorów koncentrujących się na rynkach wschodzących „nie doważa” polskich akcji. To odbija się na płynności na GPW, a wówczas łatwo o duże wahania indeksów. Dodatkowo skład polskich indeksów sprawia, że są one bardziej procykliczne niż inne regionalne wskaźniki. W dalszej perspektywie, jeśli akcje w USA będą nadal drożały, podobnie będzie na GPW. Natomiast jeśli chodzi o fundamenty, obraz jest mniej różowy. W przyszłości może nadejść rozczarowanie, jeśli polskie firmy nie spełnią oczekiwań zawartych w obecnej, wysokiej wycenie akcji.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy