Towarzystwo zbiera pieniądze od początku czerwca. W kręgu jego zainteresowania są w dużej mierze fundusze emerytalne.
W poniedziałek decydujące spotkanie. Na posiedzeniu komitetu inwestycyjnego jednego z dużych OFE stanie propozycja ulokowania części środków w funduszu Copernicusa. Jeśli przejdzie, towarzystwo powinno zgromadzić niezbędny kapitał do uruchomienia FIZ-u. Zaangażowanie dużego OFE może też pociągnąć za sobą wpłaty mniejszych funduszy. Ze względu na benchmark dla wyników OFE, liczony jako średnia ważona stóp zwrotu poszczególnych funduszy, gracze dążą do upodabniania swoich portfeli, żeby nie odstawać za bardzo od konkurencji. Zarząd Copernicus Capital TFI zapowiedział ponadto, że jeżeli OFE zainwestują, certyfikaty nowej emisji będzie chciał objąć także Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
Nowy FIZ ma wyszukiwać projekty inwestycyjne współfinansowane ze środków unijnych i dawać im potrzebny zastrzyk kapitału. Władze towarzystwa spodziewają się, że zahamowanie akcji kredytowej odcięło wiele spółek od możliwości pozyskania wkładu własnego przy projektach. – Przedstawiciele tych firm przyznają, że nasza propozycja ich interesuje m.in. dlatego, że udziałowcami funduszu mają być głównie OFE. W ich opinii typowy fundusz private equity mógłby kupić je po to, by na przykład nabyty patent przekazać do innej, większej, zagranicznej spółki portfelowej – opowiada Radosław Solan, prezes CC TFI.
Towarzystwo wkrótce chce ruszyć także z FIZ-em aktywnej alokacji oraz z dwoma funduszami otwartymi – akcji bezpiecznym. Odpowiednie wnioski czekają na rozpatrzenie w KNF. Zarządzający twierdzą, że indeksy giełdowe będą raczej rosły. – Najbardziej prawdopodobny scenariusz to wzrost WIG20 do poziomu około 2500 pkt na przełomie roku. Potem w ciągu 2010 r. możemy być świadkami zniżki WIG20 nawet do 2 tys. pkt – mówi Paweł Małyska, członek zarządu CCl TFI.