Zarządzający funduszy boją się spekulantów

Powszechnym towarzystwom emerytalnym nie podoba się pomysł częstszej publikacji składu portfeli inwestycyjnych

Publikacja: 18.08.2009 08:32

Zarządzający funduszy boją się spekulantów

Foto: Fotorzepa, Karol Zienkiewicz kz Karol Zienkiewicz

Po poniedziałkowym tekście „Parkietu” wokół propozycji zmian w ustawie o OFE rozgorzała dyskusja. Nowym pomysłem, jaki opisaliśmy, jest m.in. publikowanie pełnego składu portfela OFE znacznie częściej niż raz w roku – jak jest obecnie. Towarzystwa emerytalne twierdzą, że sprzyjałoby to spekulantom, a klientów narażało na straty.

Zdaniem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, OFE mogłyby informować, co mają w portfelu np. co miesiąc. Jak tłumaczy OPZZ, nie dochodziłoby wtedy do czyszczenia portfeli przed publikacją struktury portfela, a klient mógłby w każdej chwili sprawdzić, jak są ulokowane jego pieniądze.

Trudno spodziewać się, by wielu członków OFE było takimi informacjami zainteresowanych, ale faktycznie przed publikacjami np. w zeszłym roku z portfeli „znikały” obligacje zagranicznych banków. Ministerstwo pracy, które przygotowuje założenia do nowelizacji ustawy o OFE, na razie czeka na opinie w sprawie propozycji OPZZ.

[srodtytul]Ktoś mógłby podbić cenę[/srodtytul]

Zdaniem PTE, częstsze publikowanie informacji o portfelu miałoby negatywny wpływ z punktu widzenia klientów. – Publikacje te dostarczają informacji pozostałym OFE, a także innym inwestorom krajowym i zagranicznym, o tym, co się dzieje w danym funduszu – zwraca uwagę Michał Szymański, prezes Aviva PTE. Za przykład podaje sytuację, gdy rynek dowiaduje się, że OFE zaczyna kupować jakąś spółkę. Fundusze emerytalne raczej nie kupują małych pakietów, a wiedząc o ich poczynaniach, można wyprzedzić kolejne transakcje.

– Może to prowadzić do windowania kursu i w efekcie nabywania przez OFE akcji po wyższych cenach lub wręcz uniemożliwienia transakcji – mówi Szymański. Podobne zagrożenie widzi on, gdy fundusz rozpocznie sprzedaż znacznego pakietu, a informacja o tym stanie się publiczna. Może wtedy dojść do zaniżania ceny.

[srodtytul]KNF: ryzyko naśladownictwa[/srodtytul]

Innym efektem ubocznym częstych publikacji struktury portfela byłoby jeszcze większe naśladownictwo strategii inwestycyjnych OFE. A to odbiłoby się na konkurencji w sektorze, która i tak nie jest duża. Podobne zastrzeżenia ma Komisja Nadzoru Finansowego. Wraz z Ministerstwem Finansów skrytykowała propozycję OPZZ jako niepotrzebną. – Istotne rozszerzenie zakresu i częstotliwości informowania przez OFE o składzie portfeli zwiększyłoby wzajemne naśladownictwo polityki inwestycyjnej funduszy – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.

OFE naśladują swoje strategie, by ich wyniki nie odbiegały od średniej. W razie np. błędu w inwestycjach grozi to bowiem dopłatą do minimalnej gwarantowanej stopy zwrotu przez PTE. Ale ukaranym można też zostać za racjonalne decyzje. Przekonał się o tym Polsat, któremu dopłata groziła na początku roku, ponieważ kupował akcje w dołku bessy. Dopłacić w końcu nie musiał, ale z powodu niższej od średniej trzyletniej stopy zwrotu, został wykluczony z dwóch losowań klientów przez ZUS. Polsat jako jedyny OFE niemal w całości wykorzystuje limit inwestycji w akcje. Ma też najwyższą stopę zwrotu w perspektywie 10 lat.

[srodtytul]Co na to inwestorzy?[/srodtytul]

– Z zasady im większa przejrzystość na rynku finansowym, tym lepiej – mówi „Parkietowi” Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Jego zdaniem, przy obecnych przepisach fundusze mogą podejmować wiele działań niewidocznych dla rynku. Zwraca uwagę, że w przypadku sprawozdań OFE należałoby przeprowadzić szerszą analizę przed podjęciem decyzji o zmianie obowiązków informacyjnych. Dominiak zgadza się jednak, że zagrożenie istnieje: – Transakcje tak dużych podmiotów są rozłożone w czasie, więc część inwestorów mogłaby się albo celowo podłączać do zakupów, albo podwyższać cenę akcji.

[ramka][b]Transfery. ING nr 1 już w sierpniu?[/b]

Jak dowiedział się „Parkiet” w najbliższym transferze między funduszami emerytalnymi członkostwo w OFE zmieni 154,8 tys. osób. To kolejny rekord. W maju fundusz zmieniło na inny 145,1 tys. osób. Wzrostowi trudno się dziwić, bo liczba członków OFE stale rośnie i wynosi obecnie ponad 14,2 mln osób. Na dodatek fundusze w związku z zapowiedziami zakazu akwizycji bardzo zaostrzyły walkę o zdobycie klientów.

Nieoczekiwanie najgorzej wypada największy fundusz na rynku, czyli Aviva. Na koniec sierpnia, kiedy transfery dojdą do skutku (ZUS organizuje je cztery razy w roku), Aviva OFE ubędzie ponad 17 tys. klientów. Zdaniem ekspertów, w związku ze zmianą nazwy fundusz ten mógł paść łatwym łupem nieuczciwych akwizytorów, którzy informowali, że Commercial Union OFE (poprzednia nazwa) przestaje działać.

ING, podobnie jak Aviva, stracił więcej klientów, niż pozyskał, ale jego straty są o wiele mniejsze. Biorąc pod uwagę liczbę klientów z 3 sierpnia, po transferze może mieć o około 800–900 więcej klientów niż Aviva. O pierwsze miejsce pod tym względem zabiega od powstania funduszy emerytalnych. Najwięcej klientów od konkurencji, bo aż 22 tys., pozyskała Axa. Przejęła np. 6,7 tys. członków Avivy, a sama oddała jej niespełna tysiąc. Poza Axą z transferu „na plusie” wyjdą tylko cztery OFE, w tym jeden z wielkiej trójki, czyli PZU. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy