- Przyznaję, że rozmawiamy o tym projekcie. Poprzemy go, jeśli ustalimy, że ustawa wejdzie w życie od początku przyszłego roku, ale z obowiązkiem odprowadzania przez SKOK-i rezerwy obowiązkowej do NBP poczekamy jeszcze dwa lata – mówi „Parkietowi” Stanisław Stec z Klubu Lewicy. Podkreśla, że nikt nie chce kasom zaszkodzić, ale muszą spełniać one wymogi bezpieczeństwa.
Sławomir Neumann z PO, autor ustawy, mówił o ewentualnym wprowadzeniu vacatio legis po ostatnim posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Ale poprawki w tej sprawie nie złożył. PiS chce dla większości nowych wymogów 10 lat opóźnienia wejścia w życie.
Ustawa w wersji przyjętej w zeszłym tygodniu przez Komisję Finansów Publicznych wprowadza nadzór KNF nad SKOK-ami. A od największych z nich, mających ponad 10 mln euro kapitału własnego, wymaga podziału kasy na mniejszą, przekształcenia w bank lub przynajmniej spełnienia bankowych wymogów dotyczących współczynnika wypłacalności.
Projekt na najbliższym posiedzeniu Sejmu trafi do drugiego czytania. Wiele wskazuje na to, że do końca roku zostanie przyjęty. Dostał pozytywną opinię m.in. Europejskiego Banku Centralnego, który zaproponował dalej idące zmiany niż autorzy ustawy. Chodzi właśnie o obowiązek odprowadzania przez SKOK-i rezerw do banku centralnego, podobnie jak robią to banki komercyjne i spółdzielcze. Debata w tej sprawie ma się dopiero odbyć. Poprawkę zgodną z oczekiwaniami EBC ma złożyć lewica lub PO.
Ustawa bez trudu głosami koalicji przejdzie przez parlament. Sprzeciwiają się jej PiS i same SKOK-i. Platforma spodziewa się więc weta. Niewykluczone jednak, ze prezydent wiedząc o tym, że jego sprzeciw zostanie oddalony, wyśle ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.