Kompleksowo reguluje ona kwestie wszystkich usług płatniczych świadczonych przez banki czy SKOK, ale też inne instytucje. Na dodatek skróci termin przelewów do jednego dnia.
Obecnie na rynku działają setki małych kas płatniczych, które przyciągają klientów małymi prowizjami i dostępnością, ale, niestety, część z nich po pobraniu pieniędzy „zwija” interes, nie pozostawiając po sobie śladu. Okienko Kasowe, Profis 1, Grosik, Horus – to nazwy tylko części firm, których klienci musieli zapłacić rachunki po raz drugi samodzielnie.
Jak to możliwe? Dotychczas świadczenie usług płatniczych ma charakter wolnej działalności gospodarczej. MF miało nawet kłopot z oszacowaniem liczby instytucji, jakie je prowadzą. Może być ich ok. 2 tys. Po zmianie przepisów wszystkie krajowe firmy i agenci świadczący usługi płatnicze będą rejestrowali się w KNF. Większe z nich (o obrotach powyżej 500 tys. euro miesięcznie) będą musiały posiadać kapitał założycielski w wysokości 20–125 tys. euro, zależnie od zakresu działalności. MF i KNF ustali też dla nich wymogi kapitałowe dotyczące funduszy własnych. Firmy te będą musiały posiadać ubezpieczenie lub gwarancje bankowe dla powierzonych przez klientów środków. Ich wysokość MF ustali m.in. z Polską Izbą Ubezpieczeń.
Uporządkowania przepisów wymaga od nas Unia Europejska. Dyrektywą z 2007 r. postanowiła ujednolicić rynek usług płatniczych, a na zmiany w prawie dała państwom członkowskich czas do 1 listopada tego roku. Ustawa ta musi więc zostać przyjęta ekspresowo.
– Największe znaczenie ma wprowadzenie nowego podmiotu, czyli instytucji płatniczej – tłumaczy MF. Po uzyskaniu zezwolenia w jednym państwie, instytucje te będą mogły świadczyć usługi w całej Unii. W Polsce zezwolenia wydawać będzie KNF po sprawdzeniu m. in., czy firma ma wystarczający kapitał. Opłata za zezwolenie ma wynieść 6 tys. zł. Mniejsze podmioty (o obrotach poniżej 500 tys. euro miesięcznie) będą prowadzone w formie biur usług płatniczych. Wymogi będą wobec nich łagodniejsze.