W ofercie akcji nowej emisji PKO BP inwestorzy złożyli ponad 67,7 tys. zapisów na 247,9 mln akcji, co oznacza, że wykorzystano w ten sposób 99,16 proc. praw poboru. Pozostałych 2,1 mln akcji zostało przydzielonych inwestorom, którzy złożyli zapisy dodatkowe. Redukcja w tej puli wyniosła 99,04 proc.
– Emisja zakończyła się sukcesem, a pozyskanie z niej środki w kwocie 5,125 mld zł wzmocnią kapitał banku, co umożliwi przyspieszenie wzrostu organicznego w latach 2010–2020. Chcemy być bezapelacyjnym liderem rynku – powiedział Zbigniew Jagiełło, prezes banku.
W grupie 53 tys. inwestorów, którzy mieli przysługujące im prawa poboru na zbiorczym rachunku sponsora emisji – dotyczy to osób, które brały udział w ofercie prywatyzacyjnej w 2004 r. i nie założyły rachunku inwestycyjnego – zrealizowanych zostało 94 proc. praw poboru. Ci ludzie skorzystali z możliwości sprzedaży praw poboru albo złożyli zapisy na akcje.
Ponad połowę emisji nowych akcji obejmie państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego, który odkupił od Skarbu Państwa (obecnie ma 51,24 proc. papierów banku) prawa poboru za kwotę blisko 1,4 mld zł i w efekcie będzie miał ponad 10 proc. udziału w kapitale banku.
Pytany o oczekiwania dotyczące dywidendy wypłacanej przez PKO BP minister skarbu Aleksander Grad powiedział, że będzie kontynuowana polityka z ostatnich dwóch lat, kiedy bank przeznaczał na ten cel do 40 proc. zysku. – Decyzje w sprawie wypłaty dywidendy zaliczkowej jeszcze nie zapadły – dodał minister. Taką możliwość daje zmiana statutu PKO BP, wprowadzona kilka miesięcy temu. Prezes Jagiełło zaznaczył, że zmiana statutu jeszcze nie została zarejestrowana. – Spodziewamy się, że nastąpi to w ciągu kilku tygodni – dodał Jagiełło.