Wprowadzenie euro może kosztować banki od 1,1–1,3 mld zł. Najwięcej instytucje te wydadzą na dostosowanie do nowych warunków systemów informatycznych.
Koszt dopasowania tych systemów będzie w każdym banku inny. – Są banki, które pracują na systemach identycznych jak spółka matka. Koszt ich dopasowania do euro będzie niewielki. Więcej wydadzą na taką operację banki mające swoje systemy i duże sieci sprzedaży – uważa Maciej Stańczuk, prezes WestLB Bank Polska.Oprócz zmian w systemach informatycznych instytucje finansowe będą musiały dostosować wszelkie maszyny i urządzenia, które „pracowały w złotych”.
Kosztowne będzie m.in. przygotowanie bankomatów do wydawania nowej waluty.– Największym problemem będzie przeliczenie gotówki, która jest poza obiegiem bankowym. Mówimy o 90 mld zł będących poza kasami bankowymi – mówi Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny Polbanku EFG. – Te pieniądze także będą musiały zostać wymienione na euro. Ktoś będzie musiał je przeliczyć – dodaje.
Dlatego też, zdaniem Stańczaka, bardzo ważne przed wprowadzeniem euro będzie promowanie obiegu bezgotówkowego.Po wprowadzeniu euro banki będą zobowiązane do wymiany monet i banknotów nominowanych w złotych na euro bez pobierania prowizji, w terminach określonych odrębnymi przepisami. Po tych terminach banki na pewno będą pobierały wysokie prowizje za wymianę waluty.NBP ocenia, że banki będą zmuszone zatrudnić dodatkowe osoby w swoich oddziałach ze względu na duży popyt na euro w pierwszych dniach po wprowadzeniu europejskiej waluty.Banki już teraz szacują, jak spadną im przychody z tytułu wymiany walut.
– Uważamy, że dla nas nie będzie to miało wielkiego znaczenia. Po wprowadzeniu euro liczymy na zwiększenie naszego biznesu i dotarciu do nowych klientów – mówi Maciej Stańczuk.