– Liczymy na pozytywną odpowiedź – powiedział nam Zbigniew Miklewicz, prezes Polic. Dodał, że jego spółka opłaca bieżące faktury za gaz, a zaległości z pierwszego półrocza odda zaraz po zaciągnięciu kredytu obrotowego, o który stara się od maja.

Zadłużenie Polic wobec dostawcy gazu – jak wynika z oficjalnych komunikatów – wynosi prawie 84 mln zł plus odsetki. Miklewicz nie zdradza, o jaką łącznie kwotę chodzi. – To są rynkowe odsetki – odpowiada tylko. Według informacji „Parkietu” w sumie może to być nawet około 120 mln zł.

Zarząd PGNiG ma się zająć wnioskiem Polic 17 listopada. – Trudno teraz przesądzić, jaka będzie decyzja, ale liczyliśmy, że firma zdoła jednak spłacić należność w ustalonym wcześniej terminie, czyli do 15 listopada – powiedział dyrektor departamentu obrotu gazem w PGNiG Artur Bieliński. Jego zdaniem koniec roku może być ostatnim terminem możliwym do zaakceptowania. – Mamy nadzieję, że zaległości uda się uregulować w połowie grudnia – powiedział szef Polic, choć przyznał, że przeciągające się procedury kredytowe osłabiają jego optymizm co do terminów.

Bieliński zapewnił, że PGNiG na pewno będzie chciał odzyskać dług wraz z odsetkami. – Zdajemy sobie sprawę z faktu, że odsuwając termin spłaty, ratujemy miejsca pracy w Policach – dodał.