Kontrowersyjny konkurs Skarbca

TFI liczyło na to, że zadowoleni klienci będą je polecać innym. Na rynku mówi się jednak, iż konkurs stworzył pole do nadużyć

Publikacja: 16.11.2009 07:23

Konkurs „Polecaj Skarbca” budzi w branży funduszy kontrowersje. Uczestnicy konkursu namawiają innych

Konkurs „Polecaj Skarbca” budzi w branży funduszy kontrowersje. Uczestnicy konkursu namawiają innych na jednostki funduszy Skarbiec TFI, w zamian za co zbierają punkty, które podliczane są na koniec każdego miesiąca

Foto: www.skarbiec.pl

Rozpoczęty przed wakacjami konkurs [link=http://www.skarbiec.pl/dla_klientow/program_partnerski/logowanie_do_strefy_partnera]„Polecaj Skarbca”[/link] budzi w branży funduszy kontrowersje. Uczestnicy konkursu namawiają innych na jednostki funduszy Skarbiec TFI, w zamian za co zbierają punkty, które podliczane są na koniec każdego miesiąca. Tysiąc najlepszych osób otrzymuje nagrodę w postaci gotówki bądź funduszy – do wyboru. Problem w tym, że – jak mówią przedstawiciele innych firm z branży – w konkursie biorą udział zawodowi sprzedawcy jednostek. To ma stanowić dla nich silną motywację, by klientom proponować przede wszystkim fundusze Skarbca.

[srodtytul]Skarbiec: to nieprawda[/srodtytul]

Zarząd Skarbca zaprzecza. – Jestem bardzo zaskoczony takimi stwierdzeniami. To są czyste pomówienia – mówi Piotr Bieńkuński, członek zarządu Skarbiec TFI, odpowiedzialny za sprzedaż i marketing. – Stworzyliśmy konkurs, który jest przeznaczony dla klientów. Dokładny jego opis przesłaliśmy do wszystkich naszych dystrybutorów. Pracownicy Skarbca i naszych dystrybutorów są z konkursu wyłączeni, co jasno stwierdza regulamin. Każdy uczestnik konkursu, logując się do systemu, musi zadeklarować jego akceptację – podkreśla.

– Sprzedawcom nie przeszkadza regulaminowy zakaz. W konkursie formalnie rejestrują się bliskie im osoby – mówi przedstawiciel branży finansowej, który współpracuje z sieciami sprzedaży produktów finansowych. – Nazwałbym to nieformalnymi konkursami sprzedażowymi Skarbca. Z moich informacji wynika, że przedstawiciele tego TFI dokładnie wiedzą o tych praktykach, wręcz sami po cichu, najczęściej w oddziałach regionalnych, z dala od centrali, je proponują – komentuje przedstawiciel jednego z TFI. Inny potwierdza, że sprzedawcy zwierzali mu się z takich propozycji.

– Nie jesteśmy w stanie sprawdzać każdego uczestnika konkursu pod kątem jego relacji z pracownikiem którejś z firm dystrybuujących nasze jednostki – przyznaje Bieńkuński. – Jednak gdybyśmy tylko dowiedzieli się o takiej praktyce, na pewno wykluczylibyśmy uczestnika z konkursu. Dotychczas takiego przypadku nie było – zaznacza.

Z podanych w regulaminie konkursu wzorów matematycznych wynika, że klient ostatecznie otrzymuje równowartość 10 proc. wartości opłaty za zarządzanie, jaką od aktywów pozyskanych za pośrednictwem danej osoby zainkasowało towarzystwo w ostatnim miesiącu.Licząc od maja tego roku, saldo wpłat i wypłat w funduszach Skarbca sięgnęło ok. 150 mln zł. Spośród TFI, za którymi nie stoją duzi dystrybutorzy z własnej grupy kapitałowej, to drugi wynik w branży.

[srodtytul]KNF: klient musi wiedzieć[/srodtytul]

Co na to nadzór finansowy? Mówi głównie o konflikcie interesów w relacjach sprzedawcy z towarzystwem i z klientem. Ten drugi może nie być świadomy, że sprzedawca proponuje dany fundusz głównie dlatego, że najlepiej na nim zarabia. Przepisy, w tym wdrożony niedawno MiFID, zobowiązują towarzystwa oraz dystrybutorów do zapobiegania konfliktowi interesów, a w przypadku jego powstania – zapewnienia ochrony interesów klienta.

– Stosowanie zachęt w postaci dodatkowych korzyści ze zbywania jednostek, jeśli nie są one uzasadnione zapewnieniem lepszej jakości usługi świadczonej na rzecz klienta, nie powinno mieć miejsca. Dodatkowym warunkiem stosowania takich zachęt jest konieczność ujawnienia ich klientom – zaznacza Marta Chmielewska-Racławska z Komisji Nadzoru Finansowego.

[srodtytul]Branża: psucie rynku[/srodtytul]

– Praktyki Skarbca psują rynek. Godzą w zasady uczciwej konkurencji. Oferowanie, takimi czy innymi kanałami, dodatkowych pieniędzy, znacznie większych od tych, jakie proponują inni, sprawia, że pozostałe TFI mają mniejsze szanse na łaski sprzedawców – mówi komentator rynku.

Jak pisał „Parkiet”, mniej więcej od wiosny, kiedy klienci zaczęli powoli wracać do funduszy, towarzystwa znowu ochoczo rozpisują konkursy dla poszczególnych sprzedawców – oficjalne, omówione na poziomie spółki dystrybuującej jednostki. Najczęściej jest to stawka 0,2 proc. zebranych aktywów pod warunkiem osiągnięcia konkretnego pułapu wartości sprzedaży. Czy klienci są informowani o tym, które TFI ogłosiło w danej firmie konkurs? – Informujemy ogólnie, że mamy różne umowy z różnymi towarzystwami – mówi przedstawiciel jednego z dużych pośredników finansowych.

Czy Skarbca stać na dodatkowe wydatki? Zarząd Skarbiec TFI nie ujawnia kosztów konkursu. – Konkurs, w którym klient zdobywa punkty, jest obecnie w fazie pilotażowej, dlatego decyzję o jego kontynuowaniu oraz ewentualnym budżecie podejmiemy po zakończeniu tego etapu – mówi Piotr Bieńkuński.

Zwiększenie aktywów towarzystwa oznacza wzrost wartości dla właściciela. Na rynku mówi się, że fundusz Enterprise Investors, który kontroluje Skarbca, przygotowuje się do sprzedaży tego TFI. Przedstawiciele funduszu twierdzą jednak, że na razie nie ma o tym mowy. – Nie prowadzimy w chwili obecnej prac przygotowujących spółkę do sprzedaży. W związku z tym potencjalna transakcja jest bardzo mało prawdopodobna w 2010 r. – mówi Dariusz Prończuk, partner zarządzający w Enterprise Investors.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy