Zarząd ARP w ekspresowym tempie – dzień po otrzymaniu wniosku od kierownictwa spółki, na którego czele stoi prezes Zbigniew Miklewicz – zgodził się udzielić jej 150 mln zł pożyczki w ramach pomocy publicznej. Jeszcze w tym tygodniu wniosek może zaopiniować prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i przesłać do Komisji Europejskiej, której zgoda jest konieczna. Spółka chemiczna liczy, że nie będzie kłopotów z pozytywną opinią Brukseli i pierwsze pieniądze wpłyną szybko.
Także wczoraj PGNiG, które jest jednym z głównych wierzycieli chemicznej firmy i dostawcą niezbędnego do produkcji gazu, zgodziło się po raz kolejny na prolongatę spłaty zobowiązań sięgających ponad 130 mln zł. ZCh Police zobowiązały się do spłaty zadłużenia wraz z odsetkami do końca czerwca 2010 r., a faktury bieżące ureguluje do końca stycznia. Bez tego porozumienia Policom groziło odcięcie dostaw gazu już 18 grudnia. PGNiG uruchomiło w listopadzie proces wypowiedzenia umowy na dostawy surowca. Powodem było to, że spółka z Polic nie wywiązała się z wcześniejszych zobowiązań i nie spłaciła w wyznaczonym terminie zaległości. – Naszym celem nie było doprowadzenie do upadłości zakładu w Policach – wyjaśnia prezes PGNiG Michał Szubski. – Ale też oczekujemy, że spółka wywiąże się z nowych ustaleń i przedstawi wiarygodny program restrukturyzacji, a jej zadłużenie wobec PGNiG nie będzie rosło. Możemy jeszcze poczekać z windykacją – dodaje. Program restrukturyzacji ma być gotowy do końca stycznia – to jeden z warunków umowy z PGNiG.
Wątpliwości co do umowy z PGNiG oraz celowości zaciągania pożyczki w ARP mają jednak związkowcy chemicznej spółki. Szef zakładowej „S” Krzysztof Zieliński nie chciał komentować porozumienia z PGNiG, bo, jak mówi – musi najpierw dokładnie je przeczytać i sprawdzić, czy nie zawiera niekorzystnych klauzul. – Naszym zdaniem zawieranie przez obecny zarząd jakichkolwiek umów – czy to z PGNiG, czy z bankami, czy z ARP – jest działaniem na szkodę firmy – stwierdził Zieliński. – Teraz najistotniejsze nie jest, ile dostaniemy pieniędzy i skąd, ale czy będziemy je mieli z czego spłacić za pół roku, bo pożyczka jest zwrotna. Niestety, mamy obawy, że zarząd wyda te środki w sposób niegospodarny, jeszcze bardziej pogrążając firmę w długach – dodaje. Dziś związkowcy planują pikietę przed biurem zarządu spółki, a na 15 grudnia zapowiadają manifestację w Warszawie.
Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli wsparcie dla Polic. Kurs akcji na przekór rynkowi wzrósł o 13 proc., do 5,44 zł.