BESI rozpoczął działalność brokerską na polskiej giełdzie w lipcu ubiegłego roku. – Skupiamy się na obsłudze polskich i zagranicznych instytucji finansowych – mówi Rodrigo Carvalho, wiceszef Espirito Santo Investment w Polsce i wiceszef grupy BESI w naszym kraju. W listopadzie udział portugalskiego brokera na polskiej giełdzie wyniósł 0,71 proc. W całym 2008 r. (broker działał przez kilka miesięcy) udział Portugalczyków w obrotach na GPW wyniósł 0,06 proc.– Kryzys spowodował pewne opóźnienia w rozwoju naszego biznesu w Polsce, ale teraz chcemy w znaczący sposób zwiększyć swój udział w obrotach na warszawskiej giełdzie – dodaje Carvalho.

Ma się do tego przyczynić m.in. wzmocnienie zespołu. W ostatnich dniach broker pozyskał trzech doświadczonych maklerów, którzy poprzednio pracowali w DM BZ WBK (chodzi o Sebastiana Kosakowskiego, Artura Zarembę i Wojciecha Jóźwika).

Wzmocniony ma być też dział analiz. – Jesteśmy w trakcie rozmów z uznanymi na rynku polskim analitykami i na początku roku powinniśmy zaprezentować naszego nowego szefa analiz – mówi Carvalho. Podkreśla, że dzięki wzmocnieniu zespołu, w ciągu roku, dwóch lat kierowany przez niego broker zamierza osiągnąć 4–6 proc. udziału w obrotach na warszawskiej giełdzie.

W 2010 roku Espírito Santo Investment planuje większą aktywność na rynkach kapitałowych, włącznie ze wsparciem przy debiutach spółek.Początek roku przyniesie też rozwój usług bankowych. – W pierwszych miesiącach nowego roku rozpoczniemy działalność w na rynku długu oraz bankowości korporacyjnej – mówi Rodrigo Carvalho. Do tej pory działalność bankowa sprowadzała się do współfinansowania dużych projektów (tzw. project finance).