[b]W kolejnych bankach zmieniają się szefowie private bankingu. Co to oznacza?[/b]
Rynek private banking w Polsce wchodzi w nową fazę rozwoju. Łatwo już było. Była świeżość pojęcia „private banking” lub „wealth management” i była też hossa. Jednak rosnące oczekiwania klientów, a przede wszystkim kryzys finansowy i rozczarowania wynikami finansowymi, wymagają reakcji banków.
[b]W polskiej bankowości prywatnej rozpoczyna się faza konsolidacji rynku oraz poważna konkurencja?[/b]
Tak. Mamy już przypadki spektakularnych porażek – np. SEB i Kredyt Bank musiały się wycofać z rynku dla zamożnych. Jednocześnie pojawili się też nowi gracze z zagranicy. Dla wszystkich chętnych banków miejsca na rynku private banking nie wystarczy. [b]Czy zmian kadrowych będzie więcej?[/b]
Należy się ich spodziewać. Podejrzewam, że mogą być częstsze niż dotychczas. To jeden z symptomów przesilenia i postępującej rywalizacji. Sukcesem dotychczasowych liderów bankowych było wykreowanie podstaw rynku private banking w naszym kraju.