Roszady to oznaka przesilenia

Pytania do... profesora Leszka Dziawgi, kierownika katedry zarządzania finansami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Publikacja: 06.02.2010 01:59

Roszady to oznaka przesilenia

Foto: GG Parkiet

[b]W kolejnych bankach zmieniają się szefowie private bankingu. Co to oznacza?[/b]

Rynek private banking w Polsce wchodzi w nową fazę rozwoju. Łatwo już było. Była świeżość pojęcia „private banking” lub „wealth management” i była też hossa. Jednak rosnące oczekiwania klientów, a przede wszystkim kryzys finansowy i rozczarowania wynikami finansowymi, wymagają reakcji banków.

[b]W polskiej bankowości prywatnej rozpoczyna się faza konsolidacji rynku oraz poważna konkurencja?[/b]

Tak. Mamy już przypadki spektakularnych porażek – np. SEB i Kredyt Bank musiały się wycofać z rynku dla zamożnych. Jednocześnie pojawili się też nowi gracze z zagranicy. Dla wszystkich chętnych banków miejsca na rynku private banking nie wystarczy. [b]Czy zmian kadrowych będzie więcej?[/b]

Należy się ich spodziewać. Podejrzewam, że mogą być częstsze niż dotychczas. To jeden z symptomów przesilenia i postępującej rywalizacji. Sukcesem dotychczasowych liderów bankowych było wykreowanie podstaw rynku private banking w naszym kraju.

[b]Kadry to też doradcy klienta. Czy widzi pan potrzebę zmian i w tym obszarze? [/b]

Od tej grupy ludzi zależy bardzo wiele i dlatego należy od nich dużo wymagać. Zatem w temacie „doradca” także poszukiwałbym rozwiązań. Ciągle jeszcze doradca postrzegany jest przez klienta jako sprzedawca produktów danego banku, a nie jako obiektywny doradca. Jest to trafna obserwacja, ponieważ taki model biznesowy rzeczywiście w polskiej bankowości prywatnej obowiązuje.

Klienci private banking potrzebują autentycznego zaufania i profesjonalnego doradztwa finansowego. Niestety, w tej kategorii dóbr oferta ze strony banków była i jest nadal niedostateczna. Banki muszą zainwestować nie tyle w skomplikowane produkty, np. tzw. struktury, które mocno rozczarowują swoją faktyczną rentownością, ile właśnie w zaufanie i doradztwo.

[b]Banki muszą jednak zarabiać..., [/b]

Ale zarabiać muszą też klienci. Biznes trwa tak długo, jak długo obie strony są z niego zadowolone. Efektywność współpracy z punktu widzenia klienta, to kolejne wyzwanie dla banków. A tymczasem mamy takie wpadki, jak obligacje upadłego Lehman Brothers sprzedawane w Polsce przez Bank Handlowy. 229 klientów straciło łącznie 1 mln zł.

Bank dopiero niedawno i dopiero w odpowiedzi na pozew klientów, zaproponował zwrot zaledwie 60 proc. wartości inwestycji. To są bardzo medialne i negatywne przypadki, na które klienci zwracają uwagę. Jestem jednak spokojny o rozwój bankowości prywatnej w Polsce. Jest to bardzo obiecujący rynek o dużej dynamice wzrostu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy