30 września 2009 r. Giełda Papierów Wartościowych uruchomiła nowy rynek – Catalyst. To platforma, a właściwie platformy, obrotu obligacjami komunalnymi, korporacyjnymi i innymi instrumentami dłużnymi, z wyjątkiem skarbowych.
Rozbudowana struktura (Bond- Spot, organizowany przez spółkę zależną GPW, jako segment hurtowy i sama GPW jako segment detaliczny, każdy składający się z rynku regulowanego oraz alternatywnej platformy obrotu) daje możliwość zaistnienia na zorganizowanym rynku długu zarówno bardzo różnorodnym emitentom, jak i inwestorom, wtym indywidualnym. Widać to zresztą po pierwszych debiutach: na rynku regulowanym GPW notowane są np. obligacje Warszawy czy BGK (emitowane na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego), w alternatywnym systemie obrotu GPW – obligacje małych firm, obarczone większym ryzykiem, ale i oferujące zdecydowanie wyższe oprocentowanie.
Wszystkie mogą kupować zarówno inwestorzy finansowi, jak i osoby fizyczne. Catalyst to kolejny krok wstronę poszerzenia oferty GPW, być może najbardziej spektakularny od czasu startu NewConnect, rynku akcji dla małych i średnich firm. NewConnect okazał się sukcesem i stale przyciąga nowe spółki (jest ich już sporo ponad 100). Rosną też na nim obroty. Czy Catalyst powtórzy jego sukces? Specjaliści twierdzą, że rynek instrumentów dłużnych z natury rzeczy rozwija się wolniej i jest mniej popularny. Ale są dobrej myśli. Pierwsze miesiące funkcjonowania Catalystu wskazują, że sprawy idą w dobrym kierunku. Kolejne miasta i firmy wprowadzają obligacje do obrotu. Przed giełdą zadanie większej popularyzacji rynku wśród inwestorów. Przykład NewConnect pokazuje, że to żmudna i ciężka praca, ale też że może ona przynieść efekty.
Przy czym pewne różnice między rynkiem papierów dłużnych a rynkiem akcji zawsze będą dawały o sobie znać: obligacje nierzadko kupowane są nie po to, aby nimi handlować, ale po to, aby w terminie ich wykupu otrzymać z powrotem kapitał powiększony o odsetki. To, że rozruch Catalystu był słusznym krokiem, pokazują decyzje innych giełd, które także rozwijają ten segment. W ślady GPW poszła giełda londyńska, udostępniając na początku lutego inwestorom detalicznym możliwość handlu korporacyjnymi papierami dłużnymi.