Polski bank jest nadal więcej wart niż jego główny akcjonariusz nawet po ponad pięciokrotnym wzroście kapitalizacji AIB w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ta relacja może pozostać na dłużej. Według międzynarodowej firmy badawczej ds. kredytów CreditSights irlandzka instytucja ma jedną z najgorszych „ksiąg kredytowych”, jakie kiedykolwiek notował europejski bank, i może w tym roku mieć ponad 3 mld euro straty. W 2009 r. AIB miał 2,4 mld euro straty.

Z kolei Millennium wyceniany był rok temu na 271 mln euro, a dziś na prawie 1,2 mld euro. Ta kwota to 1/3 kapitalizacji portugalskiego Millennium BCP, który kontroluje polską spółkę. Za wszystkie akcje niemieckiego Commerzbanku trzeba by zapłacić 6,7 mld euro. Gdy jego spółka córka BRE Bank podniesie kapitał (stanie się to w tym półroczu), będzie warta około 2,5 mld euro, czyli prawie 40 proc. wartości głównego inwestora.

W ciągu roku wartość notowanych na GPW spółek z sektora finansowego wzrosła o ponad 130 proc. To nie tylko efekt giełdowych zwyżek, ale także emisji przeprowadzonych w ostatnim czasie przez giełdowe banki.