– Nie zwlekamy i w najbliższym czasie wystąpimy do GPW o przeniesienie notowań na rynek regulowany – mówi „Parkietowi” Jacek Daroszewski, prezes Fast Finance. – Pewnie w tym kwartale to się już nie uda, ale chcemy by było to w tym półroczu – dodaje.

Fast Finance nie planuje emisji nowych akcji. Nie chce rozdrabniać akcjonariatu, a kłopotów z finansowaniem zakupów nie ma. Spółka specjalizuje się w kupowaniu i odzyskiwaniu na własny rachunek wierzytelności konsumenckich. Około 90 proc. z nich pochodzi z banków, reszta głównie z firm telekomunikacyjnych.

Za pakiety płaci średnio 20 proc. ich wartości. W zeszłym roku spółka zarobiła netto 4,5 mln zł, o 47 proc. więcej niż w roku 2008. Przychody wzrosły w 2009 r. o 84,6 proc., do 17,3 mln zł. W tym roku chce utrzymać tempo wzrostu. – Znalezienie się na rynku regulowanym to kwestia prestiżu i przejrzystości. Naszymi kontrahentami są banki, dla których to ważne – mówi Daroszewski.

Kapitalizacja spółki wynosiła wczoraj na zamknięciu giełdy 132 mln zł, o około 4 mln zł mniej niż w środę. Pierwszą w historii firmą, jaka przeszła z NC na rynek główny, była M.W. Trade, również specjalizująca się w wierzytelnościach. Teraz na rozpatrzenie w KNF czeka m.in. prospekt spółki Pragma Inkaso.