– Bankowcy już zapomnieli, co działo się w latach 2008 i 2009. Nie pamiętają, że trzeba wzmocnić zarządzanie ryzykiem – mówi Andrzej Stopczyński, szef pionu nadzoru bankowego w urzędzie KNF. – Już teraz banki chcą wrócić do wysokiego wskaźnika LTV w hipotecznych kredytach walutowych. A to nie jest produkt dla „zwykłych” klientów. Polacy powinni pożyczać w złotych – dodaje.
Nadzorca nie ukrywał wczoraj, że jeśli banki przeholują, to KNF będzie ostro reagował. – Jakie mamy narzędzia? Możemy wprowadzić limity na LTV, zwiększyć wymogi kapitałowe dotyczące kredytów walutowych. Jeśli to miałoby nie pomóc, rozważymy zakaz udzielania takich kredytów – tłumaczy Stopczyński. Przyznaje, że jest przeciwny takim zakazom, ale opowiedziałby się za tym rozwiązaniem, gdyby inne narzędzia były nieskuteczne.
Marże na kredyty mieszkaniowe w euro zmniejszyły m.in. Deutsche Bank PBC, Raiffeisen. MultiBank i mBank od początku lutego podniosły do 110 proc. maksymalny poziom LTV dla kredytów hipotecznych w złotych oraz walutowych. Raiffeisen zaczął pożyczać na 100 proc. wartości nieruchomości, także w euro.
– Bankowcy twierdzą, że kredyty hipoteczne są bezpieczne, ponieważ Polacy zrobią wszystko, żeby spłacać ratę na czas – mówi Stopczyński. – To prawda. Biorą np. kredyt konsumencki na spłatę hipotecznego. Potem nie spłacają konsumenckiego – dodaje.