Miniony miesiąc miał też największy wpływ na wynik osiągnięty w całym I kwartale. Ostatecznie przeciętna stopa wyniosła 4,7 proc. za ostatnie trzy miesiące.

W ostatnich miesiącach dużą rolę dla osiąganych wyników przez zarządzających odegrał rynek obligacji. Wcześniej wysokie stopy zwrotu z obligacji można było uzyskać na początku tego wieku. W I kwartale stopa zwrotu z rynku akcji – indeks WIG – była porównywalna ze stopą zwrotu z obligacji o długim terminie zapadalności, czyli wyniosła ok. 6 proc.

Za kilka dni Komisja Nadzoru Finansowego opublikuje trzyletnie zestawienie stóp zwrotu funduszy emerytalnych. Średnia stopa zwrotu, ważona wartością aktywów poszczególnych funduszy, w tym okresie wyznacza minimalną wymaganą stopę zwrotu, którą powinien wypracować każdy OFE. Jeśli mu się to nie uda, właściciel funduszu dopłaca do rachunków klientów różnicę między osiągniętą stopą a minimalną. Z naszych wyliczeń wynika, że dopłata nikomu nie grozi. Najlepszy w okresie trzech lat znów okazał się fundusz Generali.

– Ten okres rozpoczął się kilka tygodni po zakończeniu hossy na rynkach akcji, a zakończył w momencie, kiedy indeksy giełdowe są o około 100 proc. powyżej dna bessy. Miejsce w rankingu pokazuje zatem, jak sprawdza się strategia funduszu w ekstremalnie różnych warunkach rynkowych, kiedy kluczem jest znalezienie optymalnej proporcji pomiędzy ryzykiem a oczekiwaną stopą zwrotu – mówi Rafał Markiewicz, członek zarządu Generali PTE.

Według Grzegorza Zubrzyckiego, członka zarządu PTE Allianz, w tym okresie największą rolę odgrywała niska alokacja w akcje w czasie bessy i zwiększenie udziału akcji, gdy w 2009 r. kursy zaczęły rosnąć. Poza tym ważny był także dobór spółek do portfela akcyjnego. W marcu fundusze emerytalne otrzymały z ZUS prawie 3,2 mld zł. W połączeniu z wysokim zyskiem dało to ok. 7-proc. wzrost aktywów funduszy, do prawie 192 mld zł.