– Nie zdążymy ze sprzedażą papierów przed ofertą PZU – przyznaje Jacek Podoba, prezes TU Europa. W styczniu zapewniał, że celem zarządu jest sprzedaż akcji przed debiutem PZU, który jest planowany na pierwszą połowę maja. Prospekt konkurenta trafił do urzędu KNF 9 marca, a Komisja zatwierdziła dokument 16 kwietnia.

Jaka jest przyczyna, że prospekt TU Europa wciąż nie uzyskał akceptacji nadzoru? Wśród prezesów firm ubezpieczeniowych, z którymi rozmawialiśmy, panuje przekonanie, że urząd KNF realizuje interes właściciela PZU, czyli Skarbu Państwa, i celowo przetrzymuje prospekt TU Europa. Dzięki temu, w ich opinii, zwiększa się prawdopodobieństwo sukcesu oferty PZU.

Prezes Podoba nie chce komentować tych plotek. Zapewnia, że proces zatwierdzania prospektu jest standardowy i że dokument nie został cofnięty do poprawki. – Urząd nadzoru wysyła do nas zapytania, my odpowiadamy. Jesteśmy także w roboczym kontakcie – mówi Podoba. TU Europa, pośrednio kontrolowane przez Leszka Czarneckiego, chce wyemitować 1,58 mln akcji i zebrać dzięki temu do 200 mln zł na m.in. rozwój bancassurance i sprzedaży polis przez Internet i telefon. – Mimo że nie wyrobimy się z emisją przed PZU, zasadnicze warunki oferty się nie zmieniają – twierdzi Podoba. Zapewnia także, że zarząd chce przeprowadzić emisję jak najszybciej, nawet jeśli będzie to kilka tygodni po debiucie PZU.

–Wierzę, że nasza emisja wtórna zakończy się powodzeniem. Nastrój na rynkach się poprawia, jest także dobry klimat wokół firm ubezpieczeniowych, co pokazały ostatnie oferty na innych rynkach. TU Europa ma za sobą kilkuletnie zwyżki i dobre wyniki finansowe. Uważam także, że oferta PZU może nie zaspokoić wszystkich potencjalnych inwestorów – mówi Podoba.W 2009 r. TU Europa miało 75 mln zł zysku. Ze składek zebrało 3 mld zł, o 5 proc. więcej niż w 2008 r.