Większość członków zarządów firm pośrednictwa finansowego, którzy zostali zapytani przez nas o skutki wejścia w życie rekomendacji T dla zarządzanych przez nich spółek, odpowiada: – Jeśli chodzi o hipoteki, nie zmieni się wiele. Inaczej może być w wypadku kredytów gotówkowych.
[srodtytul]Więcej problemów[/srodtytul]
Rekomendacja T, która zacznie obowiązywać od sierpnia tego roku, zakłada, że osoby zarabiające poniżej średniej krajowej (około 3,3 tys. zł brutto) nie będą mogły oddawać bankom więcej niż połowę miesięcznego dochodu, natomiast raty tych klientów, których pensja jest wyższa, mogą stanowić najwyżej 65 proc. zarobków. Nowe prawo ma chronić banki przed niesolidnymi dłużnikami, a kredytobiorców przed braniem na siebie niespłacalnych zobowiązań.
Według Piotra Junaka, członka zarządu Money Expert, skutek będzie odwrotny. – Sporo osób, które nie dostaną kredytu w banku, poszuka go gdzie indziej. Ale będzie to droższe źródło finansowania, więc wpadną w jeszcze większe kłopoty – mówi.
Jak wpłynie to na kondycję firm pośrednictwa finansowego? Prezesi największych firm pośrednictwa, jak Open Finance, Money Expert, Doradcy24, zgadzają się, że szczególnie w segmencie kredytów gotówkowych może dojść do spadku sprzedaży. Rekomendacja będzie więc groźna dla firm oferujących głównie ten produkt.